• Link został skopiowany

Saleta pije i jeździ!

Przemek kończy z wizerunkiem bohatera narodowego?
Przemysław Saleta/Super Express 19.08.2008
Przemysław Saleta/Super Express 19.08.2008

Ostatnio o Salecie mówiło się jedno: przykładny ojciec, który potrafi pokazać co oznacza miłość do własnego dziecka. Cała Polska przeżywała losy sportowca i jego córeczki, kiedy okazało się, że jego pociecha ma problemy ze zdrowiem i konieczny jest przeszczep nerki. Saleta nie zastanawiał się nawet przez chwilę. Położył się w szpitalu i oddał córce własną. Ciężko przeżył tę operacje i stał się naszym narodowym bohaterem (TVN nawet kręci film na ten temat!). Jednak tylko przez moment...

Sportowiec dał się sfotografować podczas romantycznej kolacji z ukochaną. Gdzie? Tam, gdzie gwiazdy powinny być wyjątkowo ostrożne: w Galerii Mokotów, która powinna już się stać kultowym miejscem. "Super Express" donosi, że Saleta zabrał swoją narzeczoną Ewę Wiertel do jednej z restauracji, które znajdują się we wspomnianym centrum handlowym. Zakochani zjedli tam romantyczną kolację w niedzielę wieczorem.

I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie drobny szczegół: Saleta pił, a potem wsiadł za kółko. "Super Express" opisuje to wydarzenie tak:

Przy talerzu Salety, który tego dnia prowadzi samochód, stoi kieliszek. Po chwili szkło napełnia się czerwonym winem. A sportowiec bez chwili wahania podnosi kieliszek do ust! Popijanie z piękną narzeczoną wina do ekskluzywnej kolacji to oczywiście nic zdrożnego. Ale po zakrapianym posiłku Saleta ani myślał skorzystać z taksówki. Ruszył na parking, gdzie stał jego samochód. Choć trudno w to uwierzyć, bokser zaprosił narzeczoną na fotel pasażera, a sam wsiadł za kierownicę! I jak gdyby nigdy nic dziarsko ruszył, by jak najszybciej znaleźć się z ukochaną w domu.

Oj Przemku! Teraz musisz uważać na siebie! Plotek nie lubi kierowców, którzy piją!

Więcej o: