Od kilku dni mówi się tylko o nich. Nic dziwnego romans podstarzałego reżysera Andrzeja Żuławskiego z Weroniką Rosati , która mogłaby być jego wnuczką! wstrząsnął całą Polską. O tym, że parę coś łączy, mówiło się od dawna, ale dopiero teraz światło dzienne ujrzały zdjęcia, na których Żuławski całuje młodą aktorkę. Ohyda!
Przez długi czas rodzina Weroniki Rosati utrzymywała, że tych dwojga nie łączy nic poza dobrą znajomością. Żuławski to rzekomo przyjaciel domu. Kilka dni temu reżyser pokazał jaki z niego przyjaciel... Najpierw ostra kłótnia, a potem namiętne pocałunki - takie sceny rozegrały się w jednym z centrów handlowych. Rozpętała się prawdziwa burza.
Co więcej, okazało się, że sami rodzice Weroniki byli bardzo zaskoczeni tym, co zobaczyli na zdjęciach, które ukazały się w "Fakcie":
Boję się o córkę, trudno mi to przyjąć. Jestem zszokowana zachowaniem pana Żuławskiego, sposobem, w jaki odnosił sie do Weroniki. Widać, że to było bardzo agresywne zachowanie. On ją napastował w miejscu publicznym! - wyznała tabloidowi przerażona Teresa Rosati.
Nic dziwnego, że matka aktorki boi się o swoje dziecko. Andrzej Żuławski ma już na koncie kilka romansów, które wzbudziły sporo kontrowersji. Widocznie reżyser nie może się powstrzymać. Przypominamy wam tylko, że Żuławski jest starszy o sześć lat od matki aktorki!
Najgorsze jest to, że on jest świadomy swojej popularności, więc nie rozumiem jak mógł sie tak zachować. Może on to robi, żeby znowu zwrócić uwagę mediów i odzyskać sławę? - dodaje Teresa Rosati.
W sumie może nawet nie o sławę mu chodzi. W końcu każdy 68-letni dziadek pewnie z chęcią pocałowałby 24-letnia dziewczynę. A co na to sama Weronika ? Powiedziała "Faktowi", że to jej sprawa i nikt nie ma prawa ingerować w jej życie prywatne. Cóż Plotek może dodać więcej? Szkoda słów.