Andrzej Żuławski zna Weronikę Rosati od wielu lat. Reżyser był częstym gościem w domu rodziców Weroniki, dlatego bardzo ucieszył się, gdy dziewczyna oznajmiła mu, że chce być aktorką. Żuławski toczył ją opieką i doradzał w ważnych decyzjach zawodowych Rosati. Był jej mentorem, a ona jego muzą. W pewnym momencie para zaczęła chodzić razem na imprezy i pokazywać się na premierach filmowych. Weronika była często widywana w domu reżysera.
Im więcej na warszawskich salonach plotkowało się o ich romansie, tym mniej oni sami mówili o relacjach ich łączących. Wczorajsze zdjęcia opublikowane przez "Fakt" rzuciły nowe światło na tę znajomość. Fotografia Rosati całującej się z 44 lata starszym od niej reżyserem, wywołała prawdziwą burzę. Co na to sami zainteresowani? Weronika nie chce komentować całej sytuacji, z kolei jej przyjaciel (kochanek?) prosi media o niewtrącanie się w ich relacje.
Zostawcie nas w spokoju. To, co jest życiem prywatnym, niech nim pozostanie - powiedział "Faktowi" Andrzej.