Majdan nie przyznaje się do pobicia dziennikarza "Faktu".
Ja nigdy nie uderzyłem dziennikarza! Udowodnię to przed sądem! (...) W pewnym momencie podeszła do mnie obca kobieta i powiedziała, że w lokalu jest ktoś, kto namawia ją, by się do mnie przysiadła, a on cyknie fotkę. Podszedłem więc do faceta i mówię, że sobie tego nie życzę... Przyznaję, byłem ostry, padały niecenzuralne słowa, ale do rękoczynów z mojej strony nie doszło. Nie wiem, kto uderzył pismaka. Może to jakiś fan pomyślał, iż jestem zagrożony i stanął w mojej obronie?
Bramkarz Pogoni mówi wprost:
To typowa dla tego brukowca nagonka na mnie i moją żonę.
Jesteśmy bardzo ciekawi jaka jest prawda. Co Wy sądzicie?