Małgorzata Borysewicz wprawiła swoje fanki w zdumienie. Mniej więcej miesiąc temu uczestniczka jednej z poprzednich edycji programu "Rolnik szuka żony" urodziła drugie dziecko. Dziś wygląda kwitnąco, a jej szczupła figura wywołuje lawinę komentarzy. Internautki pragną dowiedzieć się, jaki jest sekret tak szybkiego opanowania przez rolniczkę ciążowej sylwetki. Małgosia w relacji na Instagramie przyznała się, że wcale nie ma czym się tak bardzo chwalić.
Mama Rysia i miesięcznej Blanki postanowiła odpowiedzieć na licznie pojawiające się pytania, dotyczące jej figury. Borysewicz pragnie zaznaczyć, że jej sylwetka wcale nie jest tak świetna, a codziennie musi mierzyć się z wieloma trudnościami. Rolniczka ma stanowcze podejście do tematu.
Dostaję sporo pytań odnośnie do mojej sylwetki, że tak szybko udało mi się wrócić do formy, że jest tak pięknie i idealnie. Otóż chciałam wam powiedzieć, że nie. Naturalnie rzecz biorąc, miesiąc po porodzie, nie jest. Nie będziemy się ku temu spieszyć. W chwili obecnej najważniejsze są dzieciaczki. Chcę się temu poświęcić, to jest czas dla nich. A odnośnie tego, że nastąpiła utrata kilogramów to tak jak wspomniałam, mój organizm gromadzi dużo wody. Myślę, że już ją częściowo wydaliłam - wyznała Małgosia na InstaStories.
Rolniczka dodała, że to nie znaczy, że całkowicie porzuca dbanie o figurę i zrzucanie zbędnych kilogramów po ciąży, ale zmiany zamierza wprowadzać stopniowo.
Teraz chciałabym zadbać o suplementację i o to, żeby zdrówko i energia wróciły do normy. Chcę zadbać o siebie w zaciszu domowym; pielęgnacja twarzy, ciała i wszystko, na co będę miała czas - dodaje Borysewicz.
Powroty do figury sprzed ciąży nie zawsze są łatwym zadaniem. Jednak najważniejsze jest podejście do tematu z głową. Warto dać sobie trochę czasu na właściwą regenerację i nabranie sił.