Grażyna Błęcka-Kolska w filmie "Ułaskawienie" zagrała pierwszoplanową rolę, za którą zdobyła nagrodę na Festiwalu Filmowym w Gdyni. Odbierając statuetkę, nie kryła łez wzruszenia.
Dedykuję tę nagrodę mojej córce Zuzi - powiedziała łamiącym się głosem.
Zaraz potem udzieliła wywiadu Katarzynie Janowskiej. Dziennikarka zapytała, czy praca w filmie jest dla aktorki pewnego rodzaju terapią.
Jest, absolutnie tak. "Ułaskawienie" to była dla mnie terapia i taki egoizm, że mogę swoją rozpacz i ból przekuć w emocję, że może ktoś zobaczy, ktoś się wzruszy, będzie bardziej uważny na codzienność. Moje dziecko było ze mną przez cały czas tego filmu. Jeśli można tak okrutnie powiedzieć, to właśnie jej zawdzięczam to, jak przeszłam przez tę rolę - odpowiedziała Grażyna Błęcka-Kolska.
W 2014 r. 23-letnia Zuzanna Kolska, córka aktorki Grażyny Błęckiej-Kolskiej i reżysera Jana Jakuba Kolskiego zginęła w wypadku samochodowym. Pojazd prowadziła jej mama. Panie jechały wtedy na festiwal Nowe Horyzonty. W grudniu tego samego roku sąd uznał Grażynę Błęcką-Kolską za winną spowodowania wypadku i skazał na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Aktorka na kilka lat wycofała się z życia publicznego. Nie ukrywała, że po tragicznych wydarzeniach korzystała z pomocy psychologa. Błęcka-Kolska założyła Fabrykę Sensu - fundację, której celem jest zbieranie funduszy na stypendia dla młodych ludzi, które mają im pomóc w rozwijaniu talentów. Dla aktorki jest to sposób upamiętnienia zmarłej córki.
Rola w filmie "Ułaskawienie" z pewnością była dla niej najtrudniejszą z dotychczasowych. Film wyreżyserował jej były mąż, Jan Kolski, który przed laty zostawił ją dla młodszej partnerki. Grażyna Błęcka-Kolska gra tam matkę, która straciła dziecko.
JT