Otylia Jędrzejczak to utytułowana pływaczka, jedna z najlepszych na świecie. Teraz, do tytułów sportowych doda jeszcze inny, bardzo ważny: mama. Nowiną pochwaliła się na Instagramie, gdzie zamieściła zdjęcie z pluszakami i zapowiedziała "piękne zmiany".
Już za kilka miesięcy będę miała okazję sprawdzić się w roli matki. Ekscytacja wzrasta z każdym tygodniem, ale do sprawy zamierzam podejść jak do zawodów. Bardzo pilnie przygotowuje się na narodziny dziecka. Obecnie przeżywam wzloty i upadki, ale ogólnie jestem bardzo szczęśliwa. Płeć już znam, ale na razie nie zamierzam zdradzać szczegółów - mówiła w rozmowie z Onetem.
Dziecko najprawdopodobniej urodzi się w marcu, więc ciąża jest już zaawansowana, a my zaś od dłuższego czasu powinniśmy obserwować na zdjęciach zmianę kształtów pływaczki. Tym bardziej, że ona sama nie robiła ze swojej ciąży tajemnicy.
Właśnie moje studentki na AWF pytały mnie, czy przytyłam, czy może jestem w ciąży. No więc potwierdzam. Wcale tego nie ukrywałam, ale też nie mam potrzeby, aby się afiszować jako przyszła mama - mówiła w rozmowie z "Super Expressem".
Powiększającego się brzucha Otylii Jędrzejczak nie zauważyliśmy, ponieważ pływaczka zręcznie ukrywała go pod luźnym strojami. Na ostatnich zdjęciach widzimy ją w obszernych koszulkach, luźnych tunikach czy zwiewnych sukienkach.
Jędrzejczak ze śmiechem przyznaje, że jej dziecko będzie w czepku urodzone... pływackim.
Wiadomo, że od najmłodszych lat będzie pływało. Moim zdaniem to absolutnie niezbędna umiejętność, która bardzo się przydaje w dorosłym życiu - mówiła Onetowi.
Poza tym, ani ciąża, ani macierzyństwo, nie powstrzymają jej w realizacji założonych celów. Mistrzyni zamierza dokończyć pracę doktorską, już myśli o kolejnych studiach, a w przyszłości, kto wie, może zostanie prezeską PZP. Jak bowiem mówi, "ciąża to nie choroba".
Imponujące podejście do życia.
JZ