• Link został skopiowany

Rozwód Opozdy i Królikowskiego. Nie pojawili się w sądzie! Co się za to działo?

Na 20 lutego zaplanowano kolejną rozprawę rozwodową Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego. W sądzie zamiast samych zainteresowanych pojawili się ich prawnicy. Już na początku pojawiły się pewne przeszkody.
Joanna Opozda, Antoni Królikowski
Kapif.pl

Joanna Opozda i Antoni Królikowski pobrali się w sierpniu 2021 roku. Pani młoda miała zjawiskową kreację, a weselnicy bawili się do białego rana. Niestety szczęście nie trwało długo. Jeszcze przed narodzinami syna pary, Vincenta, aktor postanowił odejść od żony. Rozstanie nastąpiło zaledwie kilka miesięcy po bajecznym ślubie. Do tej pory nie sfinalizował się jednak rozwód. Na wyznaczenie pierwszej rozprawy Królikowscy czekali prawie dwa lata. 20 lutego 2025 o 9 miała rozpocząć się kolejna rozprawa. Znów jednak pojawiły się pewne komplikacje. 

Zobacz wideo Historia związku i rozstania Królikowskiego i Opozdy

Kolejna rozprawa rozwodowa Opozdy i Królikowskiego. W sądzie się nie pojawili 

W trakcie kolejnych rozpraw w sprawie rozwodowej Królikowskiego i Opozdy sąd przesłuchał wielu świadków. Wśród nich m.in. przyjaciela aktora, Piotra "Liroya" Marca. W sierpniu 2024 roku w sądzie pojawiła się także Małgorzata Ostrowska-Królikowska. Przesłuchanie było wyjątkowo długie, bo trwało niemal pięć godzin. Mama Antoniego Królikowskiego wyglądała jednak na zadowoloną z przebiegu spraw. Opuszczała gmach sądu z promiennym uśmiechem na twarzy. Ostatecznie decyzja o rozwodzie wciąż nie zapadła. Kolejną rozprawę wyznaczono na 20 lutego, ale po raz kolejny nie doszło do konfrontacji byłej aktorskiej pary. Opozda i Królikowski nie pojawili się w sądzie. Reprezentowali ich prawnicy. 

Rozprawa rozwodowa Królikowskiego i Opozdy nie rozpoczęła się planowo. Pojawiły się komplikacje

Dotychczas Antoni Królikowski ani razu nie pojawił się w sądzie na wyznaczonych rozprawach. Za każdym razem reprezentował go prawnik. W sądzie pojawiała się Joanna Opozda, ale 20 lutego także wysłała jedynie prawnika. O 9 przed salą rozpraw zjawili się mecenasi. Z informacji przekazanych przez "Fakt" wiemy jednak, że rozprawa nie odbyła się zgodnie z planem. Ogłoszenie wyroku w poprzedniej sprawie znacznie się opóźniło, a co za tym idzie, kolejna rozprawa nie mogła rozpocząć się o planowanym czasie. Wiemy także, że posiedzenie nie będzie krótkie, bo sąd ma przesłuchać czterech świadków. 

Więcej o: