Więcej o życiu gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl
Gdy Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel poinformowali o rozwodzie, zapowiedzieli w oświadczeniu, że jego szczegóły zachowają dla siebie. Aktorka twardo trzyma się postanowienia, praktycznie nie zabierając głosu na ten temat, czego nie można powiedzieć o jej byłym mężu. Tancerz nie tylko uaktywnił się na Instagramie, gdzie chętnie odpowiada na pytania fanów, ale też udzielił osobistego wywiadu w "Mieście kobiet". Występ Hakiela w programie mocno podzielił jego fanów, a na byłego partnera Cichopek spadła krytyka za publiczne pranie brudów. Mimo że od emisji odcinka "Miasta kobiet" z jego udziałem minął miesiąc, na Instagramie tancerza cały czas pojawiają się negatywne komentarze w związku z nim. Marcin Hakiel stanął w swojej obronie i ujawnił, że podczas wywiadu z Aleksandrą Kwaśniewską nie zdradził wcale wszystkiego.
Pod jednym z instagramowych postów Marcina Hakiela pojawił się komentarz od kobiety, która w dość ostrych słowach zasugerowała tancerzowi, że powinien "wziąć się w garść" i "nie robić piekła swojej byłej". Były mąż Cichopek odparł, że nie tylko nie zrobił niczego niewłaściwego, ale wręcz przeciwnie - o wielu kwestiach postanowił nie mówić z szacunku do aktorki.
Proszę mi uwierzyć, że ja nie robię piekła swojej byłej. Szanuję ją jako matkę swoich dzieci i dlatego przemilczałem większość rzeczy - odparł.
Kobieta nie dawała za wygraną i wygarnęła Hakielowi, że o szczegółach rozstania opowiedział w "Mieście kobiet", jednocześnie łamiąc daną byłej żonie obietnicę o niekomentowaniu rozpadu małżeństwa. Na odpowiedź tancerza nie trzeba było długo czekać. Ponownie stanął w swojej obronie, jednocześnie wbijając szpilę Katarzynie Cichopek.
Lepiej, żeby cała prawda nie ujrzała światła dziennego. Nie załamałem żadnych ustaleń, a odnośnie do zakończenia, to ma pani rację, poznaje się człowieka po tym, jak kończy związek - dodał.
Jestem dorosły, robię to, co uważam i biorę za to odpowiedzialność - zakończył instagramową wymianę zdań.
Rozmowa Marcina Hakiela w "Mieście kobiet" ukazała się 24 kwietnia, nieco ponad miesiąc po ogłoszeniu rozstania. W wywiadzie z Aleksandrą Kwaśniewską tancerz ujawnił, że czuł się wówczas na tyle źle, że musiał skorzystać z pomocy terapeuty. Ujawnił również, że w małżeństwie z Katarzyną Cichopek nie układało się dobrze już od pewnego czasu i zasugerował, że była żona zostawiła go dla innego mężczyzny.