Więcej na temat gwiazd show-biznesu znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Marta Andretti rozstała się z mężem. Oficjalnie potwierdziła to na Instagramie, publikując oświadczenie. Z Marco Andrettim związana była wiele lat, a w 2017 roku para stanęła na ślubnym kobiercu. Wesele jak z bajki nie zawsze jednak oznacza szczęśliwe życie. Była modelka, nie chcąc narażać się na krytykę, wyłączyła możliwość komentowania w najnowszym poście.
Siostra Joanny Krupy zapewne zaskoczyła sporą część fanów, gdyż wcześniej nie było głośno o kryzysie w jej małżeństwie. Od jakiegoś czasu na jej instagramowym koncie nie dodawała jednak zdjęć u boku męża, co zaniepokoiło internautów. Jej komunikat jest jednoznaczny.
Dostaję mnóstwo wiadomości i czuję, że to odpowiedni czas, by zająć oficjalne stanowisko, byśmy oboje mogli pójść dalej. Marco i ja nie jesteśmy już razem. Oboje doszliśmy do wniosku, że nie da się tego przepracować i wzajemnie podjęliśmy decyzję, by to zakończyć w sposób kulturalny i pełen szacunku. Życzę Marco jak najlepiej! Dziękuję za zrozumienie - napisała w oświadczeniu.
Marta Krupa i Marco Andretti poznali się niedługo po jej występie w "Tańcu z Gwiazdami" w 2011 roku. Po związaniu się z kierowcą rajdowym zaprzestała dalszej walki o sławę w show-biznesie, choć wcześniej próbowała swoich sił jako modelka, aktorka, a nawet piosenkarka. Para pobrała się w 2017 roku, a szczegóły bajkowego ślubu były opisywane w mediach. Przyjęcie odbyło się w Villi Montona w Pensylwanii, posiadłości należącej do rodziny Marco, którą wybudował jego dziadek Mario Andretti, znany przed laty mistrz świata Formuły 1 z 1978 roku. W weselu uczestniczyło 230 gości. Dużo mówiono także o luksusowych prezentach, jakie para otrzymała w prezencie ślubnym, m.in. o kilku rolls-royce'ach. Rodzinny majątek Andrettiego szacowano wówczas na 100 milionów dolarów. Małżeństwo przetrwało jednak tylko cztery lata.