Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński w 2016 roku ogłosili, że się rozwodzą. Od tamtej pory piosenkarka i przedsiębiorca regularnie spotykali się na kolejnych rozprawach rozwodowych. Ostatecznie rozwód otrzymali w lipcu tego roku, ale piosenkarka nie była zadowolona z obrotu sprawy. Sąd uznał gwiazdę za współwinną rozpadu małżeństwa, co poskutkowało nieprzyznaniem tak wysokich alimentów, o jakie wnioskowała Rodowicz.
Kiedy sąd wydał decyzję, Maryla Rodowicz oświadczyła, że będzie odwoływać się od wyroku. Żądała od byłego męża wysokich alimentów i zarzekała się, że będzie o nie walczyć. Jednak w rozmowie z "Faktem" gwiazda wyznała, że jednak nie jest pewna dalszego rozwoju sytuacji.
Waham się.
Okazuje się, że diva zmieniła zdanie. Według informatora tabloidu Maryla Rodowicz przyznała, że nie ma już siły na kolejną sądową batalię. Co więcej, nie ma też najmniejszej ochoty po raz kolejny musieć widywać byłego męża. Słuchanie jego zarzutów miało nadwyrężyć psychikę gwiazdy. Jak donosi "Fakt", decyzja wokalistki o zaniechaniu odwołania się od wyroku może też być spowodowana malejącym budżetem.
Sprawa znowu pewnie by się ciągnęła, a prawnicy kosztują. Poza tym ona nie chce już widywać się na sali sądowej z byłym mężem i wysłuchiwać od niego przykrych rzeczy - podaje informator "Faktu".
Wygląda więc na to, że o Maryli Rodowicz znów będziemy częściej słyszeć w kontekście jej dokonań artystycznych i występów. Póki co wyczekujemy jej w roli jurorki w nadchodzącym sezonie "The Voice Senior".