Rafał Brzoska wraz z żoną Omeną Mensah od lat działają charytatywnie. Nie dziwi więc, że miliarder w obliczu klęski, jaką jest powódź w południowej części Polski, postanowił zareagować. Właściciel znanej firmy przewozowej rusza z pomocą.
Sytuacja w południowej Polsce jest dramatyczna - szczególnie w Nysie, Kłodzku oraz Lądku-Zdroju. Woda wdarła się do miejscowości, pozbawiając mieszkańców dobytku życia. Powódź zagraża także Wrocławiowi, który, jak przekazał prezydent Jacek Sutryk, przygotowuje się na "najgorszy scenariusz". Na dramat wielu Polaków postanowił zareagować miliarder, Rafał Brzoska, który od lat angażuje się w działalność charytatywną. Biznesmen postanowił działać i już organizuje pomoc dla powodzian.
Uruchamiamy cały dostępny tabor drogowy, by dostarczać nieodpłatnie pomoc napływającą z różnych regionów kraju w rejon klęski żywiołowej
- przekazał na Instagramie właściciel firmy kurierskiej. "Uruchomimy również dedykowany bezpłatny serwis dostaw gotowych paczek pomocowych dla wszystkich, którzy takie paczki będą chcieli wysłać do potrzebujących. Proszę każdą firmę i korporację, by pilnie dzisiaj przyłączyła się do naszej akcji. Zachęcam do kontaktu osobistego również tu, jeśli jakkolwiek mogę pomóc" - zaapelował Brzoska.
Miliarder poinformował również we wpisie, że zorganizowano zbiórkę wśród przedsiębiorców i dzięki temu działaniu udało się już zebrać trzy miliony złotych. Brzoska przekazał, że teraz uruchamia zbiórkę i zachęca do wpłat - nawet symbolicznych. "Teraz uruchamiamy zbiórkę publiczną – chcemy, aby każdy miał możliwość dołożyć swoją cegiełkę do tej szczytnej inicjatywy. Nawet symboliczne dziesięć zł ma ogromne znaczenie i pomoże nam zapewnić wsparcie dla najbardziej poszkodowanych. Zebrane środki przeznaczymy na zakup wody, suchego prowiantu, środków czystości i higieny osobistej" - napisał. Zaapelował, by nie być obojętnym na sytuację. "Nie bądźmy obojętni! Pokażmy, że jako społeczeństwo potrafimy się jednoczyć i działać solidarnie w trudnych chwilach. Każda złotówka, każda pomoc ma znaczenie!" - podsumował post na Instagramie.