Wojciech Jagielski przeprowadza wywiady od 20 lat, ale tym razem to on go udzielił. W rozmowie poruszył wiele tematów, a wśród nich nie mogło zabraknąć również tych najbardziej aktualnych, czyli związanych z pandemią. Dziennikarz wypunktował błędy rządu.
Podczas wywiadu dziennikarz nie owijał w bawełnę i wprost przyznał, że jego zdaniem obecna sytuacja w Polsce wynika z "nieudolności rządu". Wojciech Jagielski uważa, że politycy od początku popełnili mnóstwo błędów, a do największych z nich zaliczył chaos informacyjny, sprzeczne zalecenia, a także głoszenie, że pandemia już się skończyła.
To niewybaczalne! Ludzie przez to teraz cierpią i umierają. Wystarczyło zrobić naprawdę prostą rzecz – powiedzieć, że wszyscy bezwzględnie mają nosić maseczki i dystansować się. Gdyby to było jasno zakomunikowane i potem egzekwowane, z pewnością nie doszłoby do tego, co mamy teraz. Ale oni wszystko potrafią spieprzyć. Obecnie Polska jest jednym z najgorszych miejsc do życia na świecie, jeśli chodzi o kwestie związane z COVID-em - powiedział dziennikarz.
Wojciech Jagielski przyznał też, że sam boi się zarażenia i robi wszystko, by go uniknąć. Nie rozumie także koronasceptyków. Zbulwersowały go również wypowiedzi Edyty Górniak o statystach.
Tego nie jestem w stanie w ogóle pojąć, zwłaszcza jeżeli mówi to osoba wpływowa. To obraża ludzką inteligencję. Nie wiem, jak komuś może do głowy przyjść powiedzenie czegokolwiek, co przeczy istnieniu pandemii, szczególnie z medycznego punktu widzenia - powiedział.
Dziennikarz dodał również, że ma do rządzących ogromny żal, bo "robią ludziom sieczkę z mózgu". Z kolei jego zdaniem kwestia testowania "ociera się o fałszowanie danych".
Jedyne, co mogę powiedzieć o tych, którzy zajmują się pandemią w rządzie, to, że jest na ich rękach krew - podkreślił.
Co ciekawe, Wojciech Jagielski ma medyczne wykształcenie. Chciał być jednak immunologiem lub genetykiem. Nie widział się w roli lekarza pracującego w przychodni.