Jessica Mercedes i marka odzieżowa Veclaim przeżywają potężny kryzys wizerunkowy. Ostatnio wyszły na jaw szemrane praktyki firmy. Okazało się, że sprzedawanych za ok. 200 złotych koszulek nie szyto w Polsce, zaś ich producentem jest firma Fruit of The Loom. Czy Veclaim przetrwa tę aferę? Sprawę postanowili skomentować eksperci.
Chociaż Jessica Mercedes wzięła odpowiedzialność za wpadkę, wiele osób zastanawia się, czy Veclaim przetrwa ten kryzys wizerunkowy. Dziennikarz Michał Zaczyński, od wielu lat związany z branżą modową, postanowił skomentować sprawę dla portalu wirtualnemedia.pl. Specjalista uważa, że oświadczenie firmy oraz samej dyrektor kreatywnej nie było wystarczająco mocnym przyznaniem się do winy.
Nieporadnie i - jeśli patrzeć na komentarze - mało przekonujące. Powinno być wyznanie win, szczere przeprosiny i mocne postanowienie poprawy, a tu mamy dość pokrętne tłumaczenia, że „Veclaim współpracuje z Fruit of The Loom” i że to jakaś kolekcja pilotażowa. Współpraca nie polega na tym, że kupuje się ubrania innej marki i bezceremonialnie wycina nożyczkami jej metkę.
Ekspert uważa, że w obecnej sytuacji odbudowa marki nie będzie łatwym zadaniem. Cała branża modowa jest bowiem w trudnej sytuacji. Z powodu pandemii koronawirusa sprzedaż ubrań drastycznie spadła, więc utrata zaufania konsumentów w tym momencie jest szczególnie niekorzystna:
Ludzie zapominają szybko, kiedy coś jest im bardzo potrzebne albo kiedy jest bardzo tanie. Ostatecznie ludzie zawsze będą chcieli kupować t-shirty za 19,99 zł. Tu jednak marka pozycjonowana jest bardzo wysoko, jej rzeczy są relatywnie drogie (...). W czasie pandemii, kiedy sprzedaż ubrań spadła średnio o 63 proc., a niektórym markom nawet o 90 proc., po takiej wpadce tym trudniej będzie Veclaim utrzymać się na rynku - przewiduje Zaczyński.
Podobne zdanie w tej kwestii ma Wojciech Kardyś, specjalista od influecer marketingu.
Przede wszystkim reakcja na pierwsze sygnały, które zostały zbagatelizowane. Zamiast głośno zareagować, napisać oświadczenie, zawiesić sprzedaż linii Basic, próbowano zamieść problem pod dywan, a to nigdy (zwłaszcza w Internecie) nie jest dobry pomysł.
Ekspert uważa również, że dużym błędem blogerki była tak późna i niekategoryczna reakcja:
Jessica powinna bardzo mocno zareagować albo odcinając się od linii Basic albo wziąć winę na siebie.
Mężczyzna uważa też, że afera wokół Veclaim jest największa wpadką wizerunkową w środowisku influencerów w tym roku. Przypomnijmy, że stylista Karolina Domaradzka nie sądzi, aby firma Veclaim zdołała się podnieść po kryzysie.
A Wy zaufacie ponownie marce blogerki?