Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych

  • Link został skopiowany

Wstrząsające szczegóły śmierci aktorki. Michał Listkiewicz żałował, że wybaczył morderczyni matki

W 2002 roku Michał Listkiewicz przeżył rodzinną tragedię. Matka działacza sportowego padła ofiarą bandytów, którzy włamali się do jej mieszkania. Kobieta została zamordowana w wyjątkowo brutalny sposób.
Michał Listkiewicz
Fot. Alina Gajdamowicz / Agencja Wyborcza.pl

Michał Listkiewicz to postać znana głównie miłośnikom sportu. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że działacz sportowy przeżył ogromną rodzinną tragedię. Matka sędziego piłkarskiego została brutalnie zamordowana. Okoliczności zbrodni są natomiast jeszcze bardziej wstrząsające.

Zobacz wideo Małgorzata Werner o ostatnich chwilach ojca. "Dopóki taty nie zabrał zakład pogrzebowy, cały czas było disco polo"

Matka Michała Listkiewicza padła ofiarą morderstwa. Zbrodni dokonała "przyjaciółka rodziny"

Michał Listkiewicz pochodzi z artystycznej rodziny. Jego ojciec, urodzony 17 marca 1932 roku Zygmunt Listkiewicz, był aktorem. Aktorką była również matka, Olga Koszutska, która przyszła na świat 23 października 1930 roku. Ojciec sędziego piłkarskiego zmarł w 1989 roku w wieku 67 lat. Jego matka została zaś brutalnie zamordowana 13 lat później. Emerytowana aktorka padła ofiarą bandytów, którzy włamali się do mieszkania. Działacz sportowy przebywał wówczas na Cyprze wraz z reprezentacją Polski. Zaniepokoił go jednak fakt, że przez dłuższy nie był w stanie skontaktować się z matką. Poprosił więc znajomego, by udał się do mieszkania Olgi Koszutskiej i sprawdził, czy wszystko w porządku. Kiedy przyjaciel zadzwonił do Listkiewicza, przekazał mu makabryczne wieści. Okoliczności zbrodni są tym bardziej wstrząsające, iż morderczynią okazała się "przyjaciółka" zmarłej, do której emerytowana aktorka wyciągnęła pomocną dłoń.

Olga Koszutska zginęła przez swoje wielkie serce

Olga Koszutska była osobą wrażliwą na krzywdę innych. Kiedy więc przed barem mlecznym w pobliżu swojego mieszkania spotkała Anetę B., przedstawiającą się jako ledwo wiążącą koniec z końcem matkę, postanowiła jej pomóc. Matka Michała Listkiewicza wspomagała młodą przyjaciółkę, kupując jej ubrania lub wspierając ją finansowo. Kobieta zaczęła nawet nazywać aktorkę "ciocią". Niestety prawda o Anecie B. okazała się zgoła inna. Razem z partnerem opracowali okrutny plan. Początkowo zakładał on, że para obrabuje mieszkanie starszej pani, podczas gdy ona zaśnie, odurzona środkami nasennymi podanymi w herbacie. Kiedy okazało się, że zastosowane leki nie przyniosły pożądanego efektu, bandyci zdecydowali się wrócić w nocy. Olga Koszutska przyłapała jednak włamywaczy na gorącym uczynku. Wtedy właśnie zdecydowali się zamordować emerytowaną aktorkę. Zbrodnia była wyjątkowo brutalna, działacz sportowy po latach ujawnił szczegóły tragedii.

Złamali mamie czaszkę, zadali kilkadziesiąt ciosów nożem. Po jakimś czasie porządkowałem książki w jej mieszkaniu. Na części z nich, tych na wyższych półkach, znalazłem plamy krwi

- wyznał Michał Listkiewicz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Michał Listkiewicz wybaczył morderczyni matki. Po latach tego pożałował

Michał Listkiewicz chciał wierzyć w skruchę Anety P. Uznał też, że chciałaby tego jego matka. "Aneto, ja już ci wybaczyłem. Moja mama spoglądająca na nas z nieba też. Nie załamuj się, walcz ze złem" - napisał w jednym z listów do kobiety. Pomagał jej także, wysyłając jej do więzienia leki, książki, a nawet pieniądze. Po latach okazało się jednak, że wyrzuty sumienia Anety P. były tylko na pokaz i miały służyć złagodzeniu wyroku. Kobieta wyszła z więzienia na przepustkę, podczas której miała podreperować swoje zdrowie. Nie stawiła się jednak z powrotem w zakładzie karnym. Wysłano za nią list gończy i w 2012 roku powróciła do więzienia i najprawdopodobniej nie wyjdzie z niego przed 2029 roku. Po latach działacz sportowy przyznał, że żałuje, iż wybaczył morderczyni matki. "Rację miała rodzina, która dziwiła się, że chcę pomóc tej kobiecie. Żałuję, że jej wybaczyłem" - powiedział sędzia piłkarski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Więcej o: