Małgorzata Borysewicz dzięki czwartej edycji "Rolnik szuka żony" poznała miłość życia i zyskała ogromną rzeszę fanów. Uczestniczka jest związana z Pawłem Borysewiczem, z którym wychowuje trójkę dzieci. O szczegółach dotyczących sfery prywatnej i biznesowej Borysewicz dowiadujemy się z jej rozbudowanego Instagrama. Zabrała na początku czerwca głos na temat formy.
Powrót do sylwetki sprzed ciąży nie jest prosty, o czym wie wiele matek. Jak sytuacja wygląda u rolniczki z show TVP? "Nie wiem, ile czasu mi zajmie powrót do formy, to dla mnie nie jest priorytetem. Wiem, że moje ciało dało życie trójce dzieci. To jest w tym wszystkim najważniejsze, byśmy byli zdrowi" - oznajmiła na InstaStories. Nie kryła szczerości również w kwestii kilogramów. "Do wagi sprzed ciąży brakuje mi ośmiu kg. W ciąży ważyłam na końcówce +30 kg. Nie jadłam tym razem zbyt dużo węgli. Były miesiące, że nie tyłam, były takie że + cztery, pięć kg w ciągi 30 dni. Być może dlatego, że TSH rosło do poziomu cztery i 75 Potem spadało do ok. dwóch i pół" - opisała Borysewicz. Jak widać, mama Rysia, Blanki i Filipa stawia na równowagę we wszystkim i nie podąża za restrykcyjnymi dietami lub ćwiczeniami, co jest szalenie popularne w świecie influencerów.
Na profilu rolniczki nie brakuje kadrów z małym Filipem, a także wpisów dotyczących macierzyństwa. Pewien czas po cesarskim cięciu zabrała głos na temat samopoczucia. "Nie jest to tak, że już jestem w formie... nie dźwigam powyżej masy dziecka, o fizjologii nie będę tu rozkminiać, bo to nie forum ginekologiczne" - przekazała uczestniczka. Może liczyć na wsparcie bliskich. "Gotowałam może z dwa razy (dzięki mojej mamie). Jeśli mam chwilę, ogarniam dom, pranie, prasowanie. Opieka nad trójką dzieci jest pracochłonna, ale dajemy radę, jak kąpiemy się, karmimy itp. Mam wrażenie, że szybciej się męczę, woda ze mnie schodzi, jednak kg powoli, wręcz bardzo powoli" - dodała.