Ma 19 lat, podbija światowe listy przebojów i jest aktywną zwolenniczką ruchu body positive, czego dowodem może być jej metamorfoza i najnowsza sesja zdjęciowa dla brytyjskiej edycji magazynu "Vogue". Billie Eilish porzuciła kreowany od początku medialnej kariery wizerunek zbuntowanej dziewczyny w za luźnych ubraniach i czarno-zielonych włosach. Wokalistka postawiła na blond fale, szpilki, pończochy i obcisłe gorsety, a co najważniejsze - jej kobiecy look nadal idzie w parze z akceptacją własnego ciała. Sami zobaczcie efekty tej przemiany!
Na Instagramie amerykańskiej piosenkarki pojawiła się zapowiedź sesji zdjęciowej i wywiadu, którego Billie udzieliła brytyjskiemu wydaniu "Vogue'a". Opublikowana na jej profilu okładka magazynu pobiła historyczny rekord aplikacji w uzyskaniu miliona polubień w możliwie jak najkrótszym czasie. Post Eilish przekroczył wspomnianą liczbę po sześciu minutach od udostępnienia. Co tak bardzo przyciągnęło internautów? Przede wszystkim niezwykła metamorfoza gwiazdy i jej kobieca odsłona.
Więcej fotografii z przemiany Billie i kadrów z brytyjskiego "Vogue'a" znajdziecie w naszej galerii!
Eilish w obszernym wywiadzie dla popularnego magazynu skupiła się nie tylko na zaprezentowaniu metamorfozy, ale również podjęła temat jej skutków, z którymi musiała się zmierzyć. Mowa szczególnie o negatywnych opiniach odbiorców, którzy zasugerowali, że udział w odważnej sesji dla "biblii mody" jest przejawem hipokryzji.
Nagle jesteś hipokrytką, gdy chcesz pokazać swoje ciało i swoją skórę. Jesteś łatwa i jesteś dziwką. Jeśli tak, to jestem z tego dumna. Ja i wszystkie dziewczyny jesteśmy dziwkami - i chrzanić to! Pokazywanie swojego ciała i pokazywanie skóry - lub nie - nie powinno odbierać nikomu szacunku - komentowała na łamach "Vogue'a".
Zgadzacie się z poglądami młodziutkiej Eilish? Jakie wrażenie zrobiła na was jej przemiana?