Lewandowski z historycznym wynikiem. Reakcja Lewej mówi wszystko

Robert Lewandowski już na początku meczu FC Barcelona - Stade Brest dał czadu. Anna Lewandowska postanowiła uwiecznić ten moment na Instagramie.

Robert Lewandowski w barwach FC Barcelony dokonał historycznego osiągnięcia, które na koncie ma już Cristiano Ronaldo i Leo Messi. Jest trzecim zawodnikiem z pewnym rekordem. Wiecie, o jaki sukces dokładnie chodzi?

Zobacz wideo Woliński konkretnie o stylu Lewej. Kiedyś powiedział za dużo

Robert Lewandowski dał czadu podczas meczu Barcelony. Dumna Lewa 

Nasz piłkarz strzelił setnego gola w swojej karierze! Historyczna bramka miała miejsce podczas meczu Barcelona vs. Brest 26 listopada. Lewy strzelił bramkę podczas dziesiątej minuty spotkania, co wielu ucieszyło. Anna Lewandowska również pieje z zachwytu. "Gooool 100" - napisała radośnie na InstaStories. Warto zaznaczyć, że tym samym wynik meczu wynosił 1:0 dla FC Barcelony. Piłkarz nareszcie zapisał się w historii Ligii Mistrzów, czego bardzo gratulujemy! W sieci nie brakuje ciepłych słów w stosunku do sportowca, jak i memów - zdjęcie jednego z nich znajdziecie w naszej galerii.

Robert Lewandowski spowodował poruszenie w mediach. Tak piszą o jego sukcesie za granicą

Osiągniecie piłkarza nie mogło zostać przemilczane przez UEFA Champions League. Na X organizacji widzimy post z historyczną liczbą i zdjęciem Lewego. Najnowszy post jest szeroko komentowany przez fanów piłki nożnej i kibiców Lewandowskiego. "Zdecydowanie najlepszy napastnik tej generacji", "Szacunek. Świetny piłkarz", "To wspaniała podróż, która jeszcze się nie kończy", "Lewandowski tego dokonał!", "Gratulacje wspaniałego osiągnięcia" - czytamy komentarze zagranicznych użytkowników X. Czekamy w takim razie na post samego autora historycznej bramki. 

Osiągnięcia Lewego wiążą się ze specjalnymi nagrodami. Warto zaznaczyć, że piłkarz nie otrzymał Złotej Piłki za 2020 rok. Wówczas gala rozdania nagród była odwołana przez pandemię. Lewy został zapytany o tę kwestię w ostatnim wywiadzie z Rio Ferdinandem. - Wtedy nie rozumiałem, dlaczego tak się stało - przekazał Lewy, kiedy poruszono temat nagrody. - Gra toczyła się we wszystkich ligach, Lidze Mistrzów, pomyślałem więc: o, dlaczego? Wiem, że piłka nożna działa jak polityka. Jest futbol, to jest biznes. A jeśli jest biznes, to jest polityka - uzupełnił. Dodał, że gdyby nagrodę przyznano mu po latach to z chęcią by ją przyjął. 

Więcej o: