Federacje freak fightowe nie przestają zaskakiwać. Dopiero co media huczały o aferze z Filipem Chajzerem, który tuż po ogłoszenia udziału w Fame MMA przekazał, że jednak się rozmyślił, a teraz głośno robi się o kolejnej federacji. Jak twierdzi shownews.pl, do Clout MMA ma dołączyć Krzysztof Rutkowski. Z informacji serwisu wynika, że detektyw bez licencji rzekomo pojawi się już na najbliższej gali planowanej na 5 października.
Rewelacje na temat udziału Krzysztofa Rutkowskiego na Clout MMA pojawiły się w mediach 6 września, a więc niecały miesiąc przed planowaną galą. Jak donosi shownews.pl, informacja o dołączeniu celebryty do federacji miała być jeszcze przez jakiś czas owiana tajemnicą. Z doniesień informatora, na którego powołuje się serwis, wynika również, że Rutkowski przez włodarzy nie jest traktowany tak samo jak pozostali uczestnicy wydarzenia. - Rutkowski może liczyć na specjalne traktowanie. Federacja zaczęła nawet szukać trenera, który mógłby dojeżdżać regularnie do jego domu. Większość zawodników musi sama stawiać się na treningach - cytuje swoje źródło serwis. W artykule poruszono również rzekome zarobki Rutkowskiego. Kwota robi wrażenie.
Jako osoba powszechnie rozpoznawalna bez problemu wyciągnie nawet milion złotych
- czytamy.
Z kim ma zmierzyć się Krzysztof Rutkowski? Okazuje się, że na jego przeciwnika rzekomo wybrano Zbigniewa Stonogę. Przypomnijmy, że włodarze Clout MMA na początku sierpnia oficjalne poinformowali o dołączeniu biznesmena i działacza politycznego do federacji. "Już w październiku oktagon zapłonie.(...) Jak myślicie, kto będzie jego 'prześladowcą' i skrzyżuje z nim rękawice w klatce?" - pisano wówczas w mediach społecznościowych. Clout MMA jak na razie nie potwierdziło doniesień o udziale Krzysztofa Rutkowskiego w gali. Kontaktowaliśmy się z nim, a także ze Zbigniewem Stonogą z prośbą o komentarz, ale do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.