Dawid Kubacki 19 marca zrezygnował z uczestnictwa w zawodach w Vikersund. Dzień później poinformował, że jego żona jest szpitalu. We poruszających słowach wyznał, że Marta Kubacka jest w ciężkim stanie i lekarze walczą o jej życie. Nie podawał szczegółów, ale mogliśmy przeczytać, że 33-latka leży na oddziale kardiologicznym. 25 marca skoczek na Instagramie napisał, że jego ukochana się wybudziła. Od tego momentu milczy. Informacje na temat Marty Kubackiej przekazał za to właśnie Rafał Kot w rozmowie z Gazetą Krakowską.
Rafał Kot jest członkiem zarządu Polskiego Związku Narciarskiego, a w przeszłości był fizjoterapeutą polskich skoczków. 29 marca w Gazecie Krakowskiej ukazał się obszerny wywiad, w którym opowiadał o Pucharze Świata w skokach narciarskich. Jednak w rozmowie poruszono również temat Marty i Dawida Kubackich. Okazuje się, że Kot miał dobre wiadomości na temat stanu zdrowia żony skoczka, którymi postanowił się podzielić.
Na szczęście ze zdrowiem Marty jest już lepiej i to jest najważniejsza informacja. Parametry diametralnie się poprawiają, patrzymy w przyszłość z dużym optymizmem. Wszyscy trzymamy kciuki, wspieramy Dawida i jego żonę Martę, jesteśmy z nimi razem. Oby odnieśli swój prywatny sukces i oby wszystko skończyło się dobrze - wyznał.
Dawid Kubacki nie zdradzał, do którego ze szpitali trafiła jego żona. W pierwszym instagramowym wpisie, w którym informował o rodzinnej tragedii, pisał jedynie, że jego ukochana jest " w dobrych rękach". Za to Adam Małysz - który podobnie jak skoczkowie z całego świata, Apoloniusz Tajner czy Andrzej Duda, wspierał Kubackich - przyznał, że 33-latka leży w szpitalu w Zabrzu, na oddziale profesora Zbigniewa Religi.