• Link został skopiowany

Marcin Gortat tłumaczy się ze słów, że gardzi kobietami, które "sprzedają swoją prywatność". Nawiązał bezpośrednio do Alicji Bachledy-Curuś

Marcin Gortat udzielił wywiadu, który wzbudził kontrowersje. Teraz się z niego tłumaczy. Nadal podtrzymuje to, co powiedział o kobietach, które pokazują swoje życie w mediach społecznościowych. Dodał coś więcej i nawiązał do byłej partnerki.
Marcin Gortat, Alicja Bachleda-Curuś
East News, Instagram/alicjabc

Więcej ciekawych materiałów o życiu gwiazd znajdziesz na Gazeta.pl.

Marcin Gortat niedawno udzielił wywiadu Żurnaliście. Po tej rozmowie o byłym koszykarzu zrobiło się niezwykle głośno m.in. dlatego że powiedział, że gardzi kobietami, które pierwsze, co robią po przebudzeniu, to "odpalają Instagram i wstawiają pierwszy post, zanim pójdą do ubikacji". Dodał też, że nie podoba mu się zachowanie osób, "których życie opiera się na tym, żeby sprzedać post za trzy tysiące złotych". Następnie wziął udział w "Domówce u Dowborów" i w trakcie rozmowy z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem odniósł się do swoich słów i wspomniał też o Alicji Bachledzie-Curuś, z którą był kiedyś związany.

Zobacz wideo Gortat: "Odpuśćmy komentarze, że jestem zły, bo nie gram w koszykówkę"

Marcin Gortat wypowiedział się o Alicji Bachledzie-Curuś

Marcin Gortat nadal podtrzymuje swoje słowa, ale twierdzi jednak, że większość komentujących nie zrozumiała jego słów. Jeszcze raz podkreślił, że uważa, że kobiety, "sprzedające swoją prywatność" w sieci nie mają ambicji, ale tym razem dodał też, że są też i tacy mężczyźni.

Mniejsza z tym, nie będziemy się rozliczali i nie będę pozwów wysyłał, bo to nie o to chodzi. Ja powiedziałem wyraźnie: laski, które tak żyją, sprzedają swoją prywatność, bo są takie laski. Zamiast ukończyć zawód, ukończyć szkołę, coś w życiu osiągnąć, wolą się rozebrać na Instagramie, bo tak jest im łatwiej, dlatego o tym właśnie mówię. Niech mi nie pierdzielą głupot wszystkie aktywistki i feministki, bo taka jest, kurna, prawda - powiedział.

ZOBACZ: Marcin Gortat tłumaczy się z kontrowersyjnych słów o kobietach i znów się pogrąża. "Niech mi nie pi****lą głupot aktywistki"

Przy okazji postanowił wytłumaczyć się, że są wyjątki. Takim wyjątkiem jest jego była partnerka, Alicja Bachleda-Curuś.

Nigdy nie rozliczałem moich narzeczonych i moich byłych dziewczyn z czegokolwiek. Nigdy tego nie zrobię. Tym bardziej perfidne jest to, żeby wstawiać tam Alicję, która chyba ze wszystkich moich dziewczyn jakie były, nigdy nic wstawiała i nigdy by takich postów za trzy tysiące złotych nie publikowała, dlatego do wszystkich portali w Polsce: to było, delikatnie mówiąc, skur*ysyńskie - powiedział.

Myślicie, że jeszcze zaskoczy jakimś wyznaniem?

Więcej o: