Katarzyna Cichopek została gwiazdą rodzimego show-biznesu już ponad dwie dekady temu. Pierwszy raz zobaczyliśmy ją w "Bożej podszewce", ale to jednak wcielenie się w Kingę Zduńską w "M jak miłość" stoi za jej popularnością. Kolejnym krokiem do zyskania jeszcze większej rozpoznawalności było zwycięstwo w drugiej edycji "Tańca z gwiazdami". Później zobaczyliśmy Cichopek jako prowadzącą "Jak Oni Śpiewają?", a także "Tylko nas dwoje". Do dziś celebrytka jest niezwykle rozchwytywana. Obecnie prowadzi wraz z ukochanym Maciejem Kurzajewskim "halo tu polsat". Działa nie tylko w telewizji, ale również w sieci. Na Instagramie opublikowała filmik, w którym cofnęła się o kilkanaście lat i przyjrzała się swoim stylizacjom z dawnych czasów. Krytyki nie było końca!
14 maja Cichopek uraczyła fanów powrotem do stylizacji sprzed lat. Opublikowała filmik zatytułowany "Wspomnień czar", komentując to, co niegdyś zdarzało się jej założyć. Na pierwszy ogień poszedł zestaw z gorsetem i jeansami sprzed 15 lat. Gwiazda nie kryła, że całość nie prezentowała się dobrze. - Jest to stylizacja, w której za chwilę pękną mi spodnie. Spodnie z tak niskim stanem absolutnie nie są dla mnie i nie pasują do mojej figury. Ten gorset... Też można by w sumie z nim dyskutować, aczkolwiek wtedy uważałam, że jest naprawdę bardzo ładny - przyznała.
Następnie zobaczyliśmy zdjęcie Cichopek u boku Krzysztofa Ibisza, z którym prowadziła wspomniany już program "Jak Oni Śpiewają?". Gwiazda założyła wówczas długi top w paski i czarne legginsy. Jak przyznała, "w tej stylizacji najpiękniejszy jest Krzysztof Ibisz". - Wszystko inne zasługuje na pomstę do nieba. Mam tutaj takie klapeczki Gucci, jedne z pierwszych, które sobie w życiu kupiłam, ze swoich oszczędności, byłam bardzo dumna. (...) Mam je do dziś - zdradziła prezenterka. Przy okazji kolejnego ujęcia z Ibiszem, Cichopek ponownie przyznała, że to dziennikarz jest "najpiękniejszy". Grzmiała na swoją bluzkę z połyskującą nitką.
Na kolejnym zdjęciu zobaczyliśmy gwiazdę w hip-hopowej odsłonie - w czapce z daszkiem, topie ze świecącymi ozdobami. Ostatnią ze stylizacji, do której odniosła się Cichopek, nie była dziełem przypadku. Aktorka przyznała, że ma sobą występ wokalny z zespołem Afromental. Z tej okazji założyła wówczas biały kapelusz i czarny top. Nie zabrakło czerwonego paska w talii. - Byłam ubrana tutaj do występu z zespołem Afromental w klimacie piosenki "Bananowy song", tak przynajmniej mi się wydawało. Naprawdę miałam wrażenie, że wyglądam ekstra, to jest najlepsze. Spuśćmy na to kurtynę milczenia - oceniła, podsumowując stylizację. Cichopek przyznała, że lubi to, iż teraz jest moda na oversize'owe ubrania. - Ciekawe, czy za dziesięć lat też będzie krytykowała swoją dzisiejszą stylówkę - zastanawiała się głośno na nagraniu.