W składzie Clarkson-Hammond-May po raz pierwszy w "Top Gear" zostało poprowadzone w 2002 roku, a w ciągu niemal kolejnych piętnastu lat obecności na ekranach telewizyjnych, postacie prowadzących i sam program zostały w nierozerwalny sposób połączone w jedną markę.
Pomimo, że panów łączy wspólna pasja do samochodów, to każdy z nich jest skrajnie różny. Najdziwniej w tym zestawieniu wypada James May, który z wykształcenia jest... muzykiem. Ukończył studia o kierunku muzycznym na Lancester University i nawet został wyróżniony honorową profesurą uczelni. Pisywał artykuły do gazet muzycznych, a jednocześnie jego felietony o skrajnie innej tematyce ukazywały się w czasopismach motoryzacyjnych. Na tle swoich szalonych kolegów z planu, którzy uwielbiają prędkość, May jest zwolennikiem spokojnej, powolnej jazdy, która wielokrotnie przez Hammonda i Clarksona bywała przedmiotem żartów.
Jeremy Clarkson z kolei to osoba, od której popularność "Top Gear" się zaczęła. Program był obecny w ramówce od niemal piętnastu lat, gdy Clarksonowi zaproponowano jego prowadzenie. W ciągu kilkunastu tygodni przyciągnął on ogromną liczbę widzów przed ekrany. Niemały wpływ na to miał jego cięty język i kontrowersyjne opinie. Gdy w 2002 roku dołączyli do niego pozostali dwaj panowie, program miał już wypracowaną na rynku pozycję.
Richard Hammond przed swoją przygodą z Top Gear pracował w stacjach radiowych. Prowadził poranne i popołudniowe programy, a także pisywał do gazet motoryzacyjnych.
Po zakończeniu produkcji programu "Top Gear" z powodu awantury, w którą wdał się Clarkson z jednym z producentów, panowie przez kilka miesięcy byli bezrobotni. Jednak już w listopadzie 2016 ruszyły zdjęcia do nowego programu prowadzonego przez słynną trójkę - "The Grand Tour".
AW