Doda postanowiła pogratulować Edycie Górniak udanego show. Nie były to jednak zwykłe gratulacje, a coś, co fani wokalistek zapamiętają na długo, ponieważ gwiazdy postanowiły przerwać napiętą atmosferę między nimi. Co na to specjalista od mowy ciała?
Ekspert zwrócił uwagę na kilka zdjęć, na których Edyta Górniak obejmuje Dodę i głaszcze ją po twarzy oraz odsłania jej włosy. "Takie gesty pokazują matczyne zachowanie, stawiając się jednocześnie w roli opiekuna lub osoby dominującej" - ocenił Konrad Gładyszek, znany na Instagramie oraz YouTubie jako "Między Słowami". Wspomniał następnie o tym, z czego znamy autorkę "Dżagi". "Doda uważana jest za osobę niezależną z ciętym językiem" - zaznaczył. Jest zaskoczony spokojnym podejściem wokalistki. "Może to być strategiczne zagranie" - dodał. Zachowanie Górniak określił natomiast jako "teatralne". "Świadczy ono o jej stuprocentowym zaangażowaniu i przekazaniu swojej energii Dodzie" - uzupełnił.
Następne kadry wokalistek z parkietu "Tańca z gwiazdami" zdradzają coś więcej. "Doda odchyla głowę od Górniak, chce dystansu, będąc w uścisku. Obejmuje ją do zdjęcia, ale z zachowania wynika, że tak bliski kontakt nie jest jej na rękę. Wskazuje na to odchylenie głowy (potrzeba dystansu i wyraźnego skupienia wzroku na rozmówcy) oraz chwilę później kierowanie nóg w stronę wyjścia" - informuje specjalista, który przypuszcza, że tak bliska interakcja z Edytą Górniak mogła zaskoczyć, a nawet zmieszać Dodę poprzez obejmowanie jej obiema rękami. Rabczewska chciała po chwili wyciągnąć rękę z uścisków diwy, mając przy tym taktowny uśmiech, który mógł być "nieszczery". Co było dalej? "Doda zdecydowała się na odejście z miejsca spotkania, będąc przekonana, że rozmówca w końcu puści rękę. Zdecydowanie sytuacja dla Dody była dziwna i niekomfortowa. Odchodząc Doda starała się nie oglądać za siebie, zostawiając Edytę samą. Gdy odzyskała dystans oraz poczucie kontroli, zamieniły ze sobą jeszcze słowo" - dodaje ekspert.
Czy konflikt gwiazd został faktycznie zażegnany? Być może dawna nienawiść zniknęła, co można wywnioskować po ujęciu, które rozprzestrzeniło się na TikToku. "Doda nie czuje obrzydzenia wobec Górniak, a przynajmniej tego nie okazała. Nie pozwoliłaby sobie na zbliżenie ust blisko ciała osoby, która by ją brzydziła" - przekazuje specjalista. Zwraca uwagę na ułożenie ciał gwiazd. "Edyta Górniak stoi przodem, jest w pełni zaangażowana w rozmowę, natomiast Doda wygląda jakby tylko przystanęła. Zgodnie z relacji Dody, to ona sama do niej podeszła. Jednak chyba tak intensywnego spotkania się nie spodziewała" - dowiadujemy się. "Gdyby chciała bliższego kontaktu nie stałaby bokiem do rozmówcy, a przodem" - dodaje na koniec ekspert.
Zaznacza także, że są to jedynie przypuszczenia dotyczące relacji Dody i Edyty Górniak. Do pełnej obserwacji potrzebna jest obszerna analiza.