Natalia Siwiec poleca fanom głodówki. Dietetyczka mówi o niebezpiecznym ryzyku

Natalia Siwiec zachwala w social mediach głodówki, zapewniając o zbawiennym wpływie "postu przerywanego" na utrzymanie młodości, formy i regulację hormonów. Postanowiliśmy zwrócić się z tym tematem do specjalistki. Na kilka rzeczy trzeba zwrócić uwagę.

Natalia Siwiec już kilkukrotnie promowała w mediach społecznościowych głodówki. W opinii celebrytki są one bardzo zdrowe. Siwiec przyznała, że je dwa lub trzy posiłki dziennie. Twierdzi też, że głodówki mają wpływ na "odbudowanie mikrobiomu i regulację hormonów, poprawę pamięci, cofanie skutków starzenia się i usuwanie toksyn". O opinię poprosiliśmy ekspertkę. Zwróciła uwagę na złożoność tematu.

Ekspertka wzięła pod lupę teorie Siwiec na temat głodówek. "Badania wciąż w fazie wstępnej"

Dominika Kuźnik to ekspertka, która na Instagramie znana jest jako Dietetyczka_kliniczna. Z wiedzy specjalistki wynika, że faktycznie głodówki, nazywane tzw. "postem przerywanym" w ostatnich latach zyskują na popularności. Podkreśliła jednak, że w dużej mierze przeprowadzone w tym zakresie badania opierają się na organizmach zwierzęcych. - Głodówki, szczególnie w kontekście postu przerywanego (ang. intermittent fasting), zyskały popularność w ostatnich latach, a niektóre badania sugerują korzyści metaboliczne, takie jak poprawa wrażliwości na insulinę, wspomaganie procesów autofagii czy potencjalne zmniejszenie ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Autofagia, proces samonaprawy komórek, rzeczywiście jest aktywowana w warunkach ograniczonego dostępu do pożywienia, jednak badania na ludziach w tej dziedzinie są wciąż w fazie wstępnej. Większość badań opiera się na modelach zwierzęcych, co sprawia, że ich ekstrapolacja na organizmy ludzkie wymaga dalszych analiz. - wyznała ekspertka. 

Według specjalistki nie można też bezkrytycznie twierdzić o "regulacji hormonów" czy "cofaniu skutków starzenia" dzięki głodówkom. Nie jest to poparte wystarczającą wiedzą medyczną. - Nie ma wystarczających dowodów naukowych potwierdzających, że głodówki same w sobie mogą prowadzić do takich efektów. Mikrobiom jelitowy jest bardzo złożony i może reagować na różne interwencje dietetyczne, ale jego optymalne wsparcie wymaga przede wszystkim zbilansowanej diety bogatej w błonnik, prebiotyki oraz probiotyki, a nie długotrwałego ograniczenia kalorii - podkreśliła Dominika Kuźnik. 

Zobacz wideo Zawodnik mówi o pułapkach dla osób na diecie. Przestrzega

Dietetyczka kliniczna o prawidłowym odżywianiu. Wspomina o ryzyku 

Ekspertka podkreśliła, że głodówki nie powinny zastępować dobrze zbilansowanej i dobranej diety, co powinno robić się pod kontrolą dietetyka klinicznego. - Spożywanie dwóch lub trzech posiłków dziennie, o ile są one zbilansowane pod względem makroskładników i mikroskładników, może być zdrowe dla niektórych osób. Kluczowe jest jednak, aby dostosować liczbę posiłków i ich zawartość do indywidualnych potrzeb, stylu życia oraz stanu zdrowia. Ostatecznie, każda interwencja dietetyczna, w tym głodówka, powinna być prowadzona pod nadzorem specjalisty, aby uniknąć ryzyka niedoborów żywieniowych i zaburzeń metabolicznych - dodała Dietetyczka_kliniczna w rozmowie z Plotkiem. 

Więcej o: