Aleksandra Grysz szczerze o karmieniu piersią. Dało jej w kość. "Wiele łez wypłakałam"

Aleksandra Grysz długo czekała, aż spełni się jej wielkie marzenie i zostanie matką. Nie zamierza jednak wypowiadać się o macierzyństwie w samych superlatywach.

Aleksandra Grysz znana z programu "Pytanie na śniadanie" 31 lipca powitała na świecie syna Tymoteusza. Od tego czasu chętnie co jakiś czas dzieli się z internautami swoimi refleksjami dotyczącymi macierzyństwa. Ostatnio podczas sesji Q&A jedna z fanek zapytała ją, co najbardziej zaskoczyło ją w kwestii karmienia piersią. Grysz stwierdziła, że wszystko i rozwinęła swoją odpowiedź. Zaznaczyła, że nie chce zaklinać rzeczywistości i pisać tylko o blaskach bycia mamą, co ma w zwyczaju wiele znanych osób. Swoimi doświadczeniami - często trudnymi - które są nieodłączną częścią życia, chce innym w podobnej sytuacji dodawać otuchy.

Zobacz wideo Rozenek denerwuje się wyprowadzką syna

Aleksanra Grysz o karmieniu piersią. "Za mało się o tym mówi"

Karmienie piersią nie okazało się łatwe dla Aleksandry Grysz. Nie ukrywa, że wylała przez nie wiele łez, zanim zaakceptowała fakt, że to nie dla niej. Co ją w nim zaskoczyło? "Najbardziej to, jak bardzo karmienie piersią jest romantyzowane. Pewnie dla wielu kobiet to rzeczywiście przyjemność i czuły moment z dzieckiem. Dla mnie to było bardzo trudne doświadczenie i nie ukrywam, że musiałam to przepracować. Wiele łez wypłakałam, zanim zrozumiałam, że karmienie butelką nie czyni mnie gorszą matką... Uważam, że za mało się mówi o tym, jaką presję mamy narzucają innym mamom, szczególnie w temacie laktacji" - odpisała szczerze dziennikarka TVP.

Aleksandra Grysz nie musi w nocy wstawać do syna

Za to wstawanie w nocy nie spędza snu z powiek Aleksandrze Grysz i jej partnerowi - Tomaszowi Tylickiemu, który prowadzi "Pytanie na śniadanie" w duecie z Beatą Tadlą. Okazuje się, że ich synek jest bardzo grzeczny i nie budzi rodziców. Przyzwyczaił się do ich trybu dnia, dzięki czemu Aleksandra i Tomasz mogą spokojnie naładować akumulatory i wypocząć. "Trudno mi cokolwiek radzić w tym temacie, bo nie mamy z tym większego problemu. Był jeden kryzys po dwóch tygodniach, ale od tamtego czasu organizm sam zaczął się do nowego trybu i teraz jest naprawdę dobrze. Tymek od urodzenia jest bardzo spokojny i pięknie przesypia noce" - zdradziła.

Więcej o: