Agata i Piotr Rubikowie od niemal roku mieszkają za oceanem. Para nie ukrywa, że był to strzał w dziesiątkę. Małżonkowie po czasie zdecydowali się na zakup nieruchomości - apartamentu w Miami. Celebrytka wyjawiła, jak doszło do transakcji. Już wiadomo, że była to "szybka akcja".
W mediach społecznościowych Rubikowie chętnie pokazują, jak wygląda ich codzienność w Stanach Zjednoczonych. Cała rodzina na początku zamieszkała w Miami w wynajętym apartamencie, który małżeństwo bardzo chciało kupić. "Od początku bardzo chcieliśmy kupić ten apartament, który udało nam się wynająć w lipcu. Są takie miejsca, że wchodzisz i od razu czujesz, że to jest to. Jednak, co wcale nas nie dziwiło, właściciel nieruchomości powiedział nam od razu, że ono nie jest na sprzedaż i nie interesuje go żadna nasza propozycja" - pisała kilka miesięcy temu na Instagramie Agata Rubik. Po czasie dostali wiadomość, że jest okazja, by dokonać zakupu. "Dostaliśmy telefon, że właściciel zmienił zdanie i musi sprzedać 'nasz' apartament jak najszybciej. Albo nam, albo z nami. W życiu nie ma przypadków, dlatego nie zastanawialiśmy się ani chwili" - informowała rozradowana celebrytka. Rubikom udało się kupić wymarzony apartament, z którego często nadają w sieci.
Portal ShowNews.pl informował, że para musiała zapłacić za mieszkanie 1,4 miliona dolarów, czyli 5,5 miliona złotych. Jeden z internatów zapytał o to, jak sfinalizowano transakcję. "Mieszkanie w USA macie na kredyt? Ciekawi mnie, po jakim czasie można się ubiegać (o kredyt - przyp. red.)?". Agata ujawniła, że zapłacili za nieruchomość gotówką.
To była szybka akcja i musieliśmy kupić za gotówkę. Ciężko jest dostać kredyt w banku do czasu rozliczenia pierwszego podatku rocznego w USA
- napisała influencerka. W naszej galerii na górze strony znajdziecie zdjęcia z mieszkania Rubików.
Po czasie małżeństwo postanowiło odwiedzić Polskę i wraz z córkami i psem udali się samolotem do Warszawy. Nie zamieszkali jednak w swojej willi na Wilanowie. Rodzina przynajmniej dwa tygodnie spędzi w hotelu, gdzie mają do dyspozycji dwa pokoje i łazienkę. Dlaczego nie zatrzymają się w swoim domu? Odpowiedź jest prosta - obecnie wynajmują posiadłość. Z końcem lipca kończy się umowa najmu i Rubikowie przygotowują się do sprzedaży. "Bo cokolwiek się nie stanie - czujemy, że etap domu mamy aktualnie za sobą" - wytłumaczyła influencerka.