Dziennikarz Andrzej Sołtysik i blogerka Patrycja Sołtysik spodziewają się narodzin drugiego dziecka. W najnowszym wywiadzie były gospodarz "Dzień dobry TVN" wyznał, że od dawna ma wybrane imię dla potomka, ale na razie nie chce ujawniać płci dziecka. Wyjawił też, czy maleństwo zostanie ochrzczone. Ma pewne zastrzeżenia do instytucji Kościoła.
Sołtysikowie są razem od 2012 roku. Para wspólnie wychowuje syna, Stanisława, ale już wkrótce rodzina się powiększy. W rozmowie z Jastrząb Post dziennikarz wyznał, że imię dla dziecka ma wybrane od dawna. Wiadomo też, że zostało poczęte za pomocą metody in vitro. - U nas to marzenie było skoncentrowane po prostu na tym, żeby Staszek miał rodzeństwo. Pati bardzo chciała tego dziecka, ja trochę mniej, bo jestem trochę starszy i bardziej racjonalnie myślę, ale Pati mnie przekonała i oczekujemy - przyznał Andrzej Sołtysik. Zdjęcia pary znajdziesz w galerii na górze strony.
Starszy syn Andrzeja i Patrycji Sołtysików został ochrzczony. Czy to oznacza, że to samo czeka drugie dziecko pary? Dziennikarz wyznał, że instytucja nie pozostawia mu wyboru. Kościół bowiem nie uznaje dzieci poczętych dzięki procedurze in vitro. Sołtysik nie ma więc zamiaru prosić się o sakrament chrztu dla dziecka. - Potrzebę czujemy, tylko instytucja udzielająca tego sakramentu, nie daje nam żadnych szans. Ta instytucja uważa, że dziecko poczęte według procedury in vitro nie jest dzieckiem boskim, nie przychodzi na świat zgodnie z wolą Boga, według porządku ustalonego w Biblii i aksjomatach. Więc jeżeli ta instytucja tak nas nazywa, to my też się odwracamy plecami do tej instytucji i nie podejmujemy tych rytuałów katolickich. Nawet nie jest nam przykro, tylko jesteśmy zdziwieni, że ten świat tak wygląda i że taka ideologia może decydować o czymś takim. Tak nie powinno być - powiedział Andrzej Sołtysik w rozmowie z Jastrząb Post.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj Plotek.pl naGOOGLE NEWS
Komentarze (20)
Sołtysik ochrzci drugie dziecko? Zabrał głos. "Nie jest nam przykro"
Chcesz in vitro to plac za siebie sam.