Oscary 2024 przed nami. Tegoroczna gala odbędzie się 10 marca w hollywoodzkim Dolby Theatre. Poprowadzi ją Jimmy Kimmel. Kto w tym roku ma szansę na najważniejsze wyróżnienie w świecie kina? Brytyjsko-polska produkcja "Strefa interesów" zdobyła pięć nominacji do Oscara, w tym za najlepszy film. Jedną z producentek filmu jest Ewa Puszczyńska. Kobieta ma wielkie szanse stać się pierwszą polską producentką z Oscarem dla najlepszego filmu.
Transmisja z ogłoszenia nominacji do Oscarów 2024 rozpoczęła się 23 stycznia o godz.14.30 czasu polskiego. Można ją było oglądać na serwisie YouTube. W gronie produkcji walczących o statuetkę dla najlepszego filmu znalazła się "Strefa interesów" w reż. Jonathana Glazera. Produkcja, którą nakręcono niemalże w całości w Polsce, pokazuje horror Holokaustu. Jedną z producentek filmu jest Polka Ewa Puszczyńska. Brytyjski kandydat do Oscara powstał w koprodukcji z polską firmą Extreme Emotions. Jej prezeską jest właśnie Puszczyńska. "Strefa interesów" wejdzie do polskich kin 8 marca. Produkcja miała międzynarodową premierę w maju ubiegłego roku podczas festiwalu w Cannes. Zdobyła Grand Prix Festiwalu i Nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyki Filmowej (FIPRESCI).
Brytyjsko-polska produkcja "Strefa interesów" jest drugim filmem w historii nominowanym w kategorii najlepszy film, którego producentem jest polski twórca. W 2003 r. Akademia nominowała "Pianistę". Film wyprodukował Robert Benmussa, Alain Sarde i Roman Polański. Oscar powędrował jednak do twórców musicalu "Chicago".
Najlepszy film:
"American Fiction"
"Anatomia upadku"
"Barbie"
"Przesilenie zimowe"
"Czas krwawego księżyca"
"Maestro"
"Oppenheimer"
"Past lives"
"Biedne istoty"
"Strefa interesów"
Producent "Chłopów" ujawnił w grudniu, że twórcy zgłosili film do pięciu oscarowych kategorii. Podczas wtorkowych nominacji do Oscarów 2024 stało się jasne, że produkcja w reżyserii DK Welchman i Hugh Welchmana nie znalazła się na shortliście filmów z szansą na nominacje w kategorii najlepszej międzynarodowej produkcji. "Chłopi" nie mają również co liczyć na wyróżnienie w kategorii najlepszy pełnometrażowy film animowany. Produkcja odniosła gigantyczny sukces w polskim box office. Film zrealizowano w technice animacji malarskiej. Przy produkcji pracowało ponad 100 malarzy. W ciągu 200 tys. godzin stworzyli obrazy olejne inspirowane twórczością Józefa Chełmońskiego ("Babie lato" i "Bociany"), którymi zastąpiono zwykłe klatki w filmie.