Franciszek Pieczka po raz ostatni pojawi się na ekranie. Powróci w filmie swojej wnuczki

Alicja Pieczka zaprosiła dziadka do autorskiej produkcji. Niestety, Franciszek Pieczka nie doczekał premiery filmu "Hańba". Jego wnuczka, studentka szkoły filmowej, opowiedziała o kulisach powstawania obrazu.

Franciszek Pieczka na ekranie debiutował w roku 1954 w filmie Andrzeja Wajdy "Pokolenie". Przez lata uchodził za jednego z najzdolniejszych aktorów powojennego kina. Na deskach teatru pojawiał się jeszcze w roku 2015, a dwa lata później zagrał w swoim ostatnim filmie, "Synu królowej śniegu". Legendarny artysta odszedł we wrześniu ubiegłego roku w wieku 94 lat. Dla miłośników jego talentu mamy jednak dobrą wiadomość - Pieczkę będzie można zobaczyć w krótkometrażowym filmie "Hańba", który wyprodukowała jego wnuczka.

Zobacz wideo Niewyjaśnione śmierci gwiazd

Franciszek Pieczka przed śmiercią zagrał w filmie swojej wnuczki

Alicja Pieczka jest studentką drugiego roku produkcji filmowej i telewizyjnej Warszawskiej Szkoły Filmowej. Krótkometrażowy obraz był projektem na zaliczenie pierwszego roku studiów. Wnuczka legendarnego aktora była pewna, że chce, by w filmie pojawił się jej ukochany dziadek. Realizację "Hańby" zaczęto na kilka miesięcy przed śmiercią niezapomnianego Gustilka z "Czterech pancernych". Legenda polskiego kina nie była skora do udziału w produkcji. Alicja wspomina, że Pieczka zgodził się na zagranie w filmie jedynie ze względu na nią.

Dopiero po tym, jak powstał scenariusz, uprzedziłam dziadka, że będzie grał. Nie brałam pod uwagę tego, że mógłby się nie zgodzić. Kilka dni przed zdjęciami musiałam wywrócić całą kalendarzówkę do góry nogami, aby pierwsze dwa dni były tylko z dziadkiem, więc trochę go wymęczyliśmy. Ostatniego dnia przyszłam mu podziękować. Wtedy powiedział, że "gdyby nie moja kochana wnusia, to czołgiem byście mnie tu nie przyciągnęli" - mówiła Alicja w rozmowie z "Dzień dobry TVN".

Alicja Pieczka o "Hańbie" z udziałem z legendarnego aktora

Okazuje się, że "Hańba" jest już ukończona. Studenci, którzy pracowali nad obrazem, wysłali już produkcje na festiwale. Mają nadzieję, że ostatni film z udziałem Franciszka Pieczki zyska uznanie krytyków i widzów. "Na ten moment nasza produkcja jest już w stu procentach ukończona. Zostały nam tylko rozliczenia. Wysłaliśmy już film na krakowski festiwal filmowy i czekamy na informacje, czy się tam dostanie. Chcemy też wysyłać nasz film na festiwal polskich filmów w Chicago".

Więcej o: