Jakub i Paulina Rzeźniczakowie są małżeństwem od prawie pół roku. Mierzą się z krytyką właściwie od początku relacji, która zaczęła się jeszcze w czasie ciąży poprzedniej partnerki piłkarza, Magdy Stępień. Ślub wzięli w czasie trwającej wciąż zgodnie z tradycją żałobie po zmarłym dziecku Jakuba i Magdy, małego Oliwiera.
Jakub i Paulina przyjęli taktykę częściowo podobną do rodziny królewskiej - "never complain, never explain". Cieszą się rodzinnym szczęściem, jedzą, przytulają się, całują, pokazują stylówki jak rasowi influencerzy. Sielanka trwa, dopóki ktoś nie poruszy tematu licznych poprzednich relacji piłkarza.
Najnowsze zdjęcie pary wzbudziło sporo emocji. Oboje półnadzy na Instagramie stwierdzają, że "lubią być razem" i "czy komuś dzieje się krzywda". Jeden z komentarzy nie przypadł im do gustu.
Do momentu aż zajdziesz w ciążę - podsumowała to szczęście jedna z komentujących.
Jakub Rzeźniczak nie pozostał tym razem dłużny:
Kolejna. Od poprzedniej partnerki odszedłem nie z powodu ciąży. Ludzie się rozstają w różnych okolicznościach. Nie zdradziłem. Łyka pani kłamstwa bardzo szybko - odparował.
Dyskusja pod komentarzem trwała jeszcze długo. W końcu dołączyła do niej również Paulina:
To chyba nie jest twoja sprawa...
Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak rozstali się w końcówce ciąży modelki. Nie tłumaczyli powodów rozstania. U boku piłkarza szybko pojawiła się Paulina Nowicka, której Rzeźniczak oświadczył się zaledwie pół roku po ogłoszeniu rozstania z poprzednią partnerką.