Julia Faustyna twierdzi, że podczas terapii zdała sobie sprawę, iż osoby, z którymi mieszka, nie są jej biologiczną rodziną, a na Instagramie publikuje zdjęcia, które mają być rzekomymi dowodami na to, że to ona jest poszukiwaną. Do sprawy już odnieśli się bliscy dziewczyny, którzy twierdzą, że Julia nie ma nic wspólnego z zaginioną przed laty Madeleine McCann, a jej zachowanie wynika z zaburzeń, które podlegały leczeniu. Teraz głos znów zabrała Julia Faustyna.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Julia nie jest pierwsza. Te kobiety też podawały się za Madeleine McCann [ZDJĘCIA]
Rodzina Julii Faustyny w swoim oświadczeniu zaznaczyła, że dziewczyna od zawsze pragnęła sławy i popularności. Zdarzało jej się też kłamać, a nawet grozić swoim najbliższym. Teraz do tych słów odniosła się sama zainteresowana. W jednym z komentarzy w mediach społecznościowych zapewniała, że nie odmawia leczenia, a słowa jej rodziny to kłamstwa.
Nie odmawiam leczenia. To oświadczenie to jedno wielkie kłamstwo. Zapytajcie o dowody i dlaczego nie chcą potwierdzić swoich słów testem DNA - napisała Julia Faustyna na Instagramie.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Podkreślmy, że profil "Iammadeleinemccan" na Instagramie obserwuje już ponad milion użytkowników. Julia Faustyna udostępnia na nim sporo rzekomych dowodów na to, że jest zaginioną przed laty Brytyjką. Zamieszcza także i komentuje medialne doniesienia na swój temat.
Sprawę skomentował już przedstawiciel policji, młodszy aspirant Paweł Noga. Mężczyzna zaprzeczył ,jakoby Julia Faustyna miała być Madeleine McCann. Podkreślił jednak, że czynności wyjaśniające jeszcze trwają.