Met Gala, czyli "Oscary mody", są teraz głównym tematem w show-biznesie. Świat mody ocenia tegoroczne stylizacje gwiazd z czerwonego dywanu. Motywem przewodnim tegorocznej gali była historia amerykańskiej mody: "W Ameryce: antologia mody". Postanowiliśmy spytać Marcina Paprockiego, jednego z najbardziej uznanych polskich projektantów, o to, kto go zachwycił na czerwonym dywanie, a kto już niekoniecznie.
Marcin Paprocki zdecydowanie docenił stylizację Nicoli Peltz-Beckham, świeżo upieczonej żony Brooklyna Beckhama.
Piękna, różowa stylizacja. Nowocześnie, wiosennie i ze zrozumieniem motywu przewodniego Met Gali.
Wrażenie na polskim projektancie zrobiła też ikoniczna modelka Kate Moss.
Klasyczna elegancja od Burberry, ale look nonszalancki. Idealnie dopasowanie do stylu Kate. To jest ubranie na specjalną okazję, a nie przebranie.
Na kreację od Burberry postawiła także supermodelka Naomi Campbell.
Znowu look od Burberry. Przyjaźń Naomi z aktualnym projektantem tej marki, Riccardo Tisci, zawsze daje ciekawy efekt. Inkrustowanie czarnej sukni w kultowy znak jeźdźca na koniu - bardzo mi się to podoba w połączeniu z szaleństwem na twarzy.
Okazuje się, że Marcin Paprocki zazwyczaj nie jest fanem stylizacji Kim Kardashian, ale tym razem był mile zaskoczony.
Nie jestem fanem jej stylizacji, ale tym razem wyglądała naprawdę pięknie. Wybór kultowej sukni Marilyn Monroe to bardzo wysmakowane mrugnięcie okiem do wszystkich tych, którzy krytykują jej kiczowate stylizacje.
Pochwała od Marcina Paprockiego spotkała także Hailey Bieber. Projektant nazwał ją nową ikoną stylu.
W tej elegancji jest rock and roll. Efekt wow przy minimalistycznych kolorach. Pióra nigdy się nie nudzą. Dobrze użyte są właśnie stworzone na takie wyjścia! Nowa ikona stylu i tym razem nie zawiodła.
Do top 7 tegorocznej Met Gali według polskiego projektanta trafiła także Lily Aldridge.
Prosta stylizacja, ale ta zbroja i chustka! Elegancja nawiązująca do starego, dobrego Hollywood.
Przy okazji spytaliśmy Marcina Paprockiego, którą hollywoodzką gwiazdę najchętniej ubrałby na Met Galę. Okazuje się, że jest to laureatka Oscara Julianne Moore.
Zawsze urzeka mnie jej nienachalna elegancja i kobiecość. Ona nie wymaga wielu poprawek. Nie ma tam botoksu, pięknie się starzeje, a mimo wszystko jest po prostu zjawiskowa.