Więcej informacji na temat świątecznych zwyczajów gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Anna Lewandowska ma coroczną tradycję przedświąteczną. W jej domu choinkę ubiera się pod koniec listopada. Ze względu na młodszą córkę, która jest bardzo ciekawa nowych rzeczy, trenerka zadbała o to, by szklane bombki znalazły się od połowy w górę drzewka. To jednak nie powstrzymało Laury przed ściąganiem z niej ozdób. Dziewczynce tak spodobały się świąteczne ozdoby, że nie wypuszcza ich z rąk.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Co skrywają zakamarki salonu Anny Lewandowskiej? Widać, jak duże jest to wnętrze. W tle huśtawka i gablota z wazonami
Anna Lewandowska zabawnie przyznała, że "Laura to mały rozbójnik". Trenerka opublikowała na InstaStories krótkie nagranie, na którym widać młodszą córkę siedzącą przy choince. Obok niej leży sporo pościąganych z drzewka bombek. Trenerka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że wystarczy chwila nieuwagi, by choinka wraz z wszystkimi ozdobami wylądowała na ziemi. By zapobiec katastrofie, musi mieć oczy dookoła głowy. Jak zdradziła, wystarczy chwila, by Laura ogołociła z bombek dół choinki.
Wszystko zdejmuje z choinki - napisała.
"Lewa" opublikowała zdjęcie w stylowym garniturze, a my patrzymy na ogromnych rozmiarów salon trenerki. Laura odziedziczyła po sławnej mamie zamiłowanie do aktywności fizycznej i upilnowanie jej w tak dużym pomieszczeniu musi być sporym wyzwaniem.
Być może w przyszłym roku Ania wybierze choinkę na pniu, dzięki czemu Laura nie będzie miała dostępu do bombek.