18 września na świat przyszła córka księżniczki Beatrycze i Edoarda Mapelii-Mozzi. Dwa dni po porodzie Pałac wydał oświadczenie, w którym potwierdził przyjście na świat dwunastego prawnuka królowej Elżbiety II. Radosna nowina przyćmiona jest niestety przez oskarżenia o wykorzystanie seksualne Virginii Roberts Giuffre, które w ostatnim czasie padły wobec księcia Andrzeja. Ojciec księżniczki nie przywitał nawet na świecie wnuczki, w obawie o konfrontacje z prawnikami.
Jak podaje "The Sun", książę obsesyjnie obawia się, że prawnicy zdołają mu wręczyć dokumenty, co oznaczałoby konieczność udziału w procesie. Z tego powodu od kilku tygodni "ukrywa się" w miejscach, w których prawnicy nie mogą do niego łatwo dotrzeć. Jak podaje źródło brukowca:
Książę Andrzej jasno zadeklarował, że nie opuści rezydencji królowej Balmoral - czytamy w "The Sun".
Przypominamy, że książę Andrzej oskarżany jest przez Virginie Giuffre o napaść na tle seksualnym. 38-latka 9 sierpnia tego roku złożyła w tej sprawie pozew cywilny. Jak twierdzi w dokumentach, była napastowana przez Brytyjczyka, gdy miała zaledwie 17 lat. Virginia miała należeć do licznej grupy dziewcząt, które zostały zwabione przez amerykańskiego miliardera Jeffreya Epsteina. Mężczyzna obiecywał im pracę, a w rzeczywistości oferował młode kobiety swoim przyjaciołom. Jedną z takich osób miał być książę Andrzej, który od początku zaprzecza, by kiedykolwiek utrzymywał kontakty seksualne z Giuffre.