Agnieszka Chylińska wyniosła jedzenie z ramówki TVN. Teraz komentuje zarzuty. "Okazuje się, że to megaobciach"

Agnieszka Chylińska była na imprezie z okazji prezentacji ramówki TVN. Nie mogło zabraknąć cateringu. Nie wszystkim spodobało się, że wokalistka poprosiła o trochę jedzenia na wynos. Informator doniósł mediom o wyniesionych smakołykach. Sama zainteresowana zabrała głos.

W czwartek 26 sierpnia odbyła się wielka coroczna impreza zorganizowana przez TVN. Prezentacja ramówki jest zawsze wydarzeniem sezonu. Jedną z gwiazd była Agnieszka Chylińska, która ze stacją jest związana od lat. Zasiada w jury programu "Mam talent", który niebawem ruszy z 13. edycją. Nie wszystkim spodobało się zachowanie piosenkarki podczas eventu. Portal Pudelek donosił, że wyszła ona z imprezy przed czasem, a na dodatek "ze smakołykami pod pachą". Wokalistka postanowiła odnieść się do zarzutu.

Zobacz wideo Agnieszka Chylińska i Małgorzata Foremniak wypytują Janka Klimenta o nieprzyzwoite słowa po czesku

Agnieszka Chylińska wyniosła jedzenie z ramówki TVN. Zabrała głos w sprawie "afery cateringowej"

Po wystąpieniach i prezentacji ramówki na gwiazdy zawsze czekają suto zastawione stoły. Agnieszka Chylińska, jak większość osób, postanowiła skorzystać z cateringu. Anonimowy informator doniósł portalowi, że piosenkarka popełniła jednak "duże faux pas". Postanowiła bowiem co nieco zabrać do domu.

Agnieszka uciekła z ramówki, nie udzielała wywiadów. Szybko poszła do strefy jedzenia i poprosiła kelnera o zapakowanie posiłków na wynos. Wszyscy byli w szoku. Zażartowała, że bierze jedzenie dla dzieci, żeby myślały, że sama coś ugotowała - oburzał się informator Pudelka.

Te zarzuty dotarły do samej wokalistki, która postanowiła wytłumaczyć się z całej sytuacji, a raczej zakpić. Na Instagramie odpowiedziała w swoim stylu.

Kiedy prosisz o spakowanie kilku ciasteczek dla dzieci, a okazuje się, że to megaobciach, bo przecież w domu sztab kucharek ma wszystko gotowe i czeka z trzema rodzajami tortu - napisała w poście.

Jednak wbrew przewidywaniom świadków "zdarzenia", nie została za to zlinczowana, a fani stanęli w obronie piosenkarki. Nie widzą w jej zachowaniu nic złego.

Sama bym wzięła jakieś ciacho, jak były dobre. Mam nadzieję, że dzieciakom smakowało.
Mi mama przynosiła smakołyki z każdej imprezy. I jakoś te 20 lat temu nie był to żaden obciach - napisali fani na Instagramie gwiazdy.

Duża część osób poparła zabieranie jedzenia na wynos ze względu na to, że na tego typu imprezach marnuje się mnóstwo żywności, która po zakończonej zabawie często trafia do kosza.

 
Uważam, że bardzo dobrze zrobiłaś i biorąc pod uwagę marnotrawstwo jedzenia, nie tylko na takich imprezach, to wszyscy powinni dostawać na wynos to, czego nie zjedzono. Szkoda pracy i pieniędzy innych - czytamy w komentarzach.

A waszym zdaniem to obciach?

Więcej o: