Maja Bohosiewicz aktywnie prowadzi swoje konto na Instagramie, gdzie ostatnio odpowiadała na pytania fanów. Podczas Q&A padło pytanie na temat jej zawodu. Co zrobiłaby aktorka, gdyby musiała się przebranżowić? Okazuje się, że nie miałaby z tym problemu. Ma bowiem pewną pasję, którą chciałaby zamienić w zawód.
Aktorka opublikowała swoje odpowiedzi na pytania, które dostała od fanów.
Gdybyś miała się przebranżowić, jaki kierunek byś obrała? - zapytała jedna z internautek na Instagramie.
Maja Bohosiewicz nie miała problemu z odpowiedzią.
Może was zaskoczę, ale myślę, że byłabym bardzo szczęśliwa jako fryzjerka. Kocham strzyc włosy - odpisała.
Aktorka jak do tej pory nie dała się poznać fanom od tej strony. Została także zapytana o swoje zawodowe plany sprzed kilku lat, zanim zaszła w ciążę.
Zanim zaszłaś w ciążę z Jasiem, jakie miałaś plany na życie? Byłaś młoda, co ci się marzyło, jaka kariera? - zapytała fanka.
Maja Bohosiewicz odpowiedziała z rozbrajającą szczerością, że zanim została mamą nie miała pomysłu na życie.
Tak szczerze to dopiero jak zaszłam w ciążę to zaczęłam mieć realne marzenia, plany i cele. Przed ciążą to niewiele było w mojej głowie oprócz brokatu - napisała na InstaStories.
Teraz aktorka poza rolami jest influencerką, a także prowadzi własną markę odzieżową. Jest szczęśliwą żoną i mamą dwójki dzieci. Ostatnio wybrała się na krótkie wakacje z mężem. W Q&A zdradziła też, że nie zawsze zabiera ze sobą dzieci na wakacje. Wraz z ukochanym starają się wyjeżdżać sami przynajmniej na jedną lub dwie noce. Dłużej nie lubią, bo "bardzo tęsknią". Jednak dbają o to, by takie randki były obecne w ich małżeńskim życiu.