• Link został skopiowany

Książę Karol boi się, że proces księcia Andrzeja zniszczy reputację rodziny królewskiej. "Problem nie do rozwiązania"

Książę Karol jest przekonany, że jego brat, książę Andrzej, nie wróci do życia publicznego po tym, jak został oskarżony o molestowanie seksualne. Proces wytoczyła mu jedna z ofiar miliardera Jeffreya Epsteina.
Książę Karol, książę Andrzej
East News

Oskarżenia o molestowanie seksualne, którego miał dopuścić się książę Andrzej, spędzają sen z powiek następcy brytyjskiego tronu, księciu Karolowi. Przyszły król obawia się, że proces, który prawdopodobnie ruszy w przyszłym roku, przyćmi platynowy jubileusz królowej oraz sprawi, że jego młodszy brat zostanie znienawidzony przez społeczeństwo i nie wróci już do życia publicznego. 

Zobacz wideo Rodzina królewska to firma. Co teraz z Harrym i Meghan?

Książę Karol boi się, że proces księcia Andrzeja zniszczy reputację rodziny

Kilka dni temu Virginia Roberts oficjalnie pozwała księcia Andrzeja, od którego będzie się domagać wielomilionowego odszkodowania za napaści na tle seksualnym i zniszczenie zdrowia psychicznego. Kolejny skandal w rodzinie królewskiej ponoć do żywego dotknął księcia Karola, który już nie ma złudzeń co do przyszłości brata.

Książę Karol dawno temu doszedł do wniosku, że jest to problem nie do rozwiązania, ale kocha swojego brata i współczuje mu bez względu na to, o co jest oskarżany. Wie, że proces spowoduje kolejny uszczerbek na reputacji rodziny królewskiej - donosi źródło portalu The Times.

Do tej pory książę Andrzej utrzymywał, że jest niewinny i nie przypomina sobie, by kiedykolwiek spotkał się z Virginią Roberts. Po oficjalnym złożeniu pozwu przez Amerykankę prawnicy syna królowej Elżbiety przyjęli taktykę milczenia i nie komentują sprawy, co nie podoba się pozostałym członkom rodziny królewskiej.

Rodzina znalazła się w wyjątkowo trudnej i delikatnej sytuacji, biorąc pod uwagę charakter zarzutów. Jej członkowie są ograniczeni w tym, co mogą powiedzieć publicznie, a teraz, gdy książę Andrzej nie pełni już królewskich obowiązków, mają ograniczoną kontrolę - podał portal Daily Mail.

Przypomnijmy, że Virginia Roberts była pierwszą kobietą, która oficjalnie opowiedziała o krzywdach, jakie wyrządził młodym dziewczynom Jeffrey Epstein. Amerykanka wytoczyła mu proces, ale miliarder odebrał sobie życie jeszcze zanim usłyszał wyrok.

Więcej o: