Trzy lata temu gruchnęła wieść, że książę Andrzej wiedział ponoć o skandalu z udział Jeffreya Epsteina, który miał wykorzystywać seksualnie nieletnie, a także oferować je innym milionerom. Arystokrata sam również miał wykorzystywać dziewczyny zatrudniane przez milionera. Książę wszystkiemu zaprzeczył. Jednak w poniedziałek świat obiegła informacja, że Virginia Roberts Giuffre złożyła przeciwko niemu pozew w sądzie.
Syn Elżbiety II nie skomentował pozwu, natomiast jeszcze tego samego dnia wraz z byłą żoną Sarą Ferguson wybrał się na wakacje do szkockiej posiadłości Balmoral.
Rodzina królewska co roku w sierpniu spędza wakacje w swojej szkockiej posiadłości Balmoral. Mimo kryzysu wizerunkowego, do którego po raz kolejny doprowadził royalsów książę Andrzej, on również przybył do Szkocji. Jak podaje "Daily Mail", w Balmoral pojawił się wraz z byłą żoną, Sarą Ferguson, która mimo głośnego rozwodu wciąż mieszka w królewskiej posiadłości. Przypomnijmy, że kiedy trzy lata temu wybuchł skandal, Sara zapewniała media, że wierzy w niewinność byłego ukochanego. Mamy nadzieję, że niedługo dowiemy się czy i tym razem będzie bronić księcia. W Szkocji na księcia Andrzeja czekała już królowa Elżbieta II. W Balmoral spotkają się po raz pierwszy po tym, jak syn królowej został oficjalnie oskarżony.
Wycieczka do Balmoral może być sposobem na uniknięcie mediów. Ukochany pies księcia Andrzeja przyjechał do Szkocji osobnym samochodem, godzinę przed arystokratom, co sugeruje, że książę może planować dłuższy pobyt. Zwykle przylatywał na wizyty do Balmoral prywatnym odrzutowcem, lądując w Aberdeen. Tym razem, jak podaje "Daily Mail", aby uniknąć fotografów mógł wylądować na innym lotnisku lub przejechał samochodem całą drogę. Czy wakacje w Szkocji to kolejna próba zamiecenia skandalu pod dywan? Pałac Buckingham odmówił komentarza w sprawie i poprosił, aby wszystkie pytania w tej sprawie kierować bezpośrednio do prawników księcia.