Krzysztof Skiba po śmierci Pawła Adamowicza oskarżył media publiczne, że "szczuły na prezydenta Gdańska i oto mamy tego efekty". Obarczył też moralną odpowiedzialnością za mord na Adamowiczu prezesa TVP Jacka Kurskiego.
TVP, w pozwie, jaki złożyła do sądu, zażądała od Krzysztofa Skiby przeprosin i wpłaty 25 tys. zł na cele charytatywne. W I instancji Sąd Rejonowy w Warszawie umorzył postępowanie. Rozstrzygnięcie to zostało jednak zaskarżone przez TVP i Jacka Kurskiego. Właśnie zakończyła się sprawa o zniesławienie w drugiej instancji. Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok i oddalił wniosek TVP w sprawie powództwa o zniesławienie. Tym samym Krzysztof Skiba może mieć powody do radości.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego i oddalił wniosek TVP w sprawie powództwa o zniesławienie, którego miałem się dopuścić, publikując na FB komentarz po śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, o tym, że moralną winę za to morderstwo ponosi Jacek Kurski i dziennikarze TVP, którzy urządzili nagonkę medialną i rozkręcili kampanię nienawiści w stosunku do śp. prezydenta - napisał na Facebooku Skiba.
Krzysztof Skiba bardzo emocjonalnie podszedł do śmierci prezydenta Gdańska. Nic w tym dziwnego, gdyż znał osobiście Pawła Adamowicza.
Paweł był moim szkolnym kolegą i przyjacielem. Nie mogłem tego politycznego morderstwa (które do dziś władza chce schować pod dywan i rozproszyć w zapomnieniu) skomentować inaczej. Dziś Sąd przyznał mi rację. Miałem prawo użyć słów o moralnej odpowiedzialności TVP.
Przypomnijmy, że prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, zmarł tragicznie 14 stycznia 2019 r. w szpitalu. Dzień wcześniej został zaatakowany nożem podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej w Gdańsku.