Od kilku dni głośno jest o wypowiedzi doradcy Przemysława Czarnka, dr. Pawła Skrzydlewskiego, który na łamach "Naszego Dziennika" zagłębił się w treść zatwierdzonego przez Ministerstwo Edukacji i Nauki dokumentu o planach na rok szkolny 2021/2022. Według założeń nowego kierunku polityki oświatowej należy walczyć z "zepsuciem duchowym kobiet". Matylda Damięcka skomentowała jego słowa o "cnotach niewieścich".
Damięcka od dawna za pomocą grafik odnosi się do spraw społecznych i politycznych. Była aktorka w ten sposób wyraża swoje stanowisko, a jej dzieła są szeroko komentowane. Ci, którzy zgadzają się z jej poglądami, uważają, że zazwyczaj trafia w punkt i idealnie ujmuje to, co myślą. Tym razem na jej profilu pojawił się post, odnoszący się do wypowiedzi dr. Skrzydlewskiego.
Na grafice znajduje się napis: Cnoty nie wieście" - z tym że pierwsze i ostatnie słowo zostało przekreślone.
"pokrótce"/ cnoty/ nocoty #chybaniemacosiedalejwtenlasciemnyigluchy - napisała.
I dodała:
Raz mi się na wakacje zachciało i takie mnie kwiatki gupiutkie omijajo [zachowana pisownia oryginalna]
Internauci komentują oraz wyrażają swoje zdanie:
W punkt.
No nie i koniec! Nie będą nam wciskać starodawnego, krzywdzącego poglądu... Nie te czasy panowie, na szczęście!
Nie dajmy się zwieść - piszą.
Jak wspomnieliśmy, Matylda Damięcka to kolejna osoba, która zabrała głos w tej sprawie. Swoje zdanie wyraziła m.in. Kinga Rusin, która dodała zdjęcie w bikini, a wpis zaczęła od słów: "Kobieta ambitna, niezależna, szczęśliwa i spełniona to koszmar Ministerstwa Ciemnoty Narodowej". Do sprawy odniosła się także Magda Mołek. "Trzymajcie swoje ciężkie umysły i lepkie łapska z dala od kobiet i naszej wolności! A już od naszych dzieci - w szczególności!" - grzmiała na Instagramie.