Agata Rubik ostatnio opublikowała na Instagramie zdjęcia, na których chwaliła się tarasem. Żona Piotra Rubika podkreślała przy tym, że po wielu latach urządziła tę przestrzeń i sprawiła, że stała się bardziej przytulna. Teraz była modelka znów pokazała taras i ogród. Te jednak nie prezentują się już tak pysznie. Wszystko przez wichurę.
Agata Rubik zrelacjonowała na InstaStories, jak wygląda ich posiadłość na warszawskim Wilanowie po wichurze. Celebrytka pokazała, że silny wiatr poprzewracał donice, które stały na tarasie. Oprócz tego udokumentowała szkody w ogrodzie, takie jak połamane drzewa (screeny znajdziecie w naszej galerii).
No nieźle. Rąbnęło drzewo. O cholera, mój kwiatek - mówiła Rubik podczas wichury. Wskazała przy tym na roślinę w doniczce, która przewróciła się przez silny wiatr.
Na tym jednak relacja celebrytki nie skończyła się.
Cholera, najgorsze jest to, że moja piękna topola w połowie złamana. Masakra, to co się dzieje. Bardzo smutny widok. Te piękne drzewa szlag trafił - mówiła do telefonu, pokazując kolejne fragmenty ogrodu.
Na kolejnych nagraniach Rubik zdradziła, że przez wichurę została odcięta od prądu. Razem z rodziną siedziała więc w salonie przy zapalonych świecach. Przejęta opowiadała, że cała sytuacja bardzo ją poruszyła.
To, co się u nas wydarzyło, totalnie mnie rozwaliło, podłamało i jest mi strasznie smutno. I nawet nie chcę sobie wyobrażać, co czują ludzie, których spotykają znacznie gorsze kataklizmy - mówiła.
Na szczęście straty nie wyglądały na duże, a rodzinie Rubików nic się nie stało. I to jest najważniejsze.