Bartłomiejowi M. grozi dziesięć lat więzienia. "Przekroczył swoje uprawnienia"

Dziennikarz śledczy radia RMF FM ustalił, że byłemu Ministrowi Obrony Narodowej grozi dziesięć lat więzienia. Usłyszał zarzuty działania na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Bartłomiej M. miał "przekroczyć swoje uprawnienia" przez działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Śledczy wspominają o zawieraniu umów niekorzystnych dla spółki. Dotyczą m.in. organizacji koncertu, fikcyjnych usług szkoleniowych czy targów obronnych.

Zobacz wideo Ile film Vegi ma wspólnego z rzeczywistością?

Bartłomiejowi M. grozi dziesięć lat więzienia. "Przekroczył swoje uprawnienia"

Na stronie RMF FM czytamy, że Bartłomiej M., kiedy działał wspólnie z urzędniczką w MON Agnieszką M., naraził Polską Grupę Zbrojeniową na szkody w wysokości około 1,2 mln zł. Mężczyzna miał się również powoływać na wpływy w MON.

Jak twierdzi prokuratura, za łapówki obiecywał załatwianie różnych spraw, m.in. "organizacji wystawy w komercyjnym centrum wystawienniczym". Uzyskał w ten sposób 55 tys. zł, natomiast działający z nim były poseł Mariusz K. - 35 tys. zł - czytamy.

Oprócz Bartłomieja M. oskarżono również Mariusza K., Agnieszkę M., byłego członka zarządu PGZ Radosława O. oraz byłych pracowników spółki Roberta S. i Roberta K. Przez zawarcie niekorzystnych kontraktów, wyrządzili spółce szkodę majątkową w łącznej wysokości ponad 3,3 mln zł.

Nie tylko Bartłomiejowi M. grozi dziesięć lat więzienia. Dotyczy to również Radosława O., Roberta S. i Roberta K. Natomiast Agnieszce M. i Mariuszowi K. grozi osiem lat pozbawienia wolności. Skontaktowaliśmy się z Bartłomiejem M. w tej sprawie, na razie nie uzyskaliśmy odpowiedzi. 

Kim jest Bartłomiej Macierewicz

W 2015 roku Bartłomiej M. został szefem gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza oraz rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej. Był także w radzie nadzorczej PGZ. Dwa lata później został pełnomocnikiem zarządu PGZ, ale po kilku dniach został zwolniony.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.