Maffashion nie boi się głośno wyrażać swoich opinii w mediach społecznościowych. Skomentowała kontrowersyjny post Agnieszki Kaczorowskiej, a wcześniej zwróciła się do Jacka Kurskiego i przyznała, że to on naraził Rafała Brzozowskiego na hejt, który na niego spadł w czasie Eurowizji. Teraz odpowiedziała na atak internautki, która zarzuciła jej hipokryzję i strach przed utratą kontraktów reklamowych.
Maffashion o szczegółach konfliktu z TVP
Maffashion naraziła się stacji TVP, głośno prezentując swoją opinię. Telewizja Polska poprosiła blogerkę o sprostowanie, a Julia zrobiła to w swoim stylu. Pudelek skontaktował się z blogerką i zapytał ją, czy prawdą jest - że przez konflikt z Kurskim straciła niektóre z kontraktów reklamowych. Julia potwierdziła i przyznała, że ma bana od TVP.
Owszem. Okazało się, że lepiej jakbym nie była kojarzona z "kontrowersyjnymi" tematami, takimi jak LGBT. Ale nie ma sensu rozpamiętywać. To działo się na przestrzeni lat. To przecież logiczne, że mam całkowitego bana na wszystkie rzeczy związane z TVP. Nie ja jedna. Natomiast jeśli okazałoby się inaczej, to byłabym w ciężkim szoku - zdradziła.
Maffashion odpowiada Internautce na atak
Podczas gdy w internecie cały czas jest głośno o poście Agnieszki Kaczorowskiej i "modzie na brzydotę", Julia również zabrała głos na InstaStory. Jej reakcja jednak nie wszystkim przypadła do gustu. W komentarzach na Instagramie jedna z internautek zaatakowała Kuczyńską i oskarżyła ją o hipokryzję i ciszę w social mediach w obawie przed utratą kontraktów reklamowych:
Czekamy na ten błotkowy post. Rozumiem, że jedziemy ze story, ale posta nie ma, bo jednak szkoda kontraktów reklamowych. Obłuda i hipokryzja - napisała jedna z Internautek.
Julia zabrała głos i przyznała, że nie ma zamiaru "kopać leżącego".
A dlaczego ma być blokowany post? Jest ktoś, kto jeszcze się do tego nie odniósł? Ile jeszcze można kopać leżącego? Jara cię to? Ja już się wypowiedziałam na samym początku. Wyraziłam swoją opinię. Jak długo ma być wałkowany temat? Rajcuje cię pastwienie się nad kimś? - odgryzła się blogerka.
Maffashion dodała również, że oskarżenie o strach przed utratą kontraktów ją rozbawiło.
To przykre, jak niektórzy ludzie są wredni i do szpiku kości jadowici. Liczy się tylko drama i pastwienie nad kimś. Swoją drogą ta część o kontraktach zależnych od tematu "błotka" akurat mnie rozbawiła. To tak, jakby kucharzowi powiedzieć "nie chcesz ugotować mi szczawiowej, bo pewnie boisz się, że nie zatrudnią cię jako instruktora jogi". Szczerze? Prędzej na głośnym mówieniu o szacunku i równości względem LGBT czy "dramie" z Jackiem K. stałam się "niewygodna" dla niektórych "współprac". I to akurat fakt. Elo! - zakończyła Kuczyńska
Maffashion wiele razy już udowodniła, że reaguje na medialne burze w zgodzie ze swoim sumieniem.
