Paweł Kukiz porzucił muzykę na rzecz polityki w 2016 roku. Rok wcześniej kandydował w wyborach prezydenckich, w których zajął trzecie miejsce wśród 11 kandydatów, zdobywając ponad 20 proc. poparcia. Niepokorny muzyk od początku swojej politycznej kariery zaznaczał, że nie uprawia polityki dla pieniędzy, ale przyświecają mu o wiele wyższe cele.
Wszystko wskazuje na to, że wyznania Kukiza nie były jedynie populistycznymi hasłami, bowiem polityk ujawnił przychody ze swoich tantiem. Działalność muzyczna przynosi Kukizowi niemal dwukrotnie więcej zysków w skali roku niż polityka. Z oświadczenia podatkowego polityka wynika, że zasiadanie w parlamencie oraz szefowanie kołu poselskiemu Kukiz’15 - Demokracja Bezpośrednia wzbogaca Kukiza o 120 tysięcy w skali roku. Z tantiem, czyli praw autorskich do utworów byłego muzyka, przysługuje mu kwota o wiele większa, to jest 200 tysięcy złotych.
Należy zaznaczyć, że przychody z racji działalności muzycznej Kukiza i tak są obecnie o wiele niższe niż jeszcze kilka lat temu. Wtedy były lider zespołu Piersi potrafił wyciągnąć z tantiem nawet 320 tysięcy złotych rocznie.
Paweł Kukiz oficjalnie swoją karierę zawiesił w marcu 2016 roku. Od 2004 roku udzielał się politycznie, jednak prawdziwym przełomem była kandydatura w wyborach prezydenckich ponad sześć lat temu. Wtedy to Kukiz osiągnął niespodziewany sukces i rozgościł się w politycznych lożach na dobre.
W ostatnich latach jego pozycja jako polityka sukcesywnie się kurczy. Głośno spekulowano o koalicji Kukiza z partią rządzącą, były muzyk zdementował jednak te plotki. Ujawnione niedawno oświadczenie pokazuje, że Kukiz nie musi się martwić o swoją przyszłość - pieniądze z tantiem będą spływać na jego konto jeszcze długimi latami. Kto wie, może jeżeli Kukizowi znudzi się politykowanie, powróci do koncertowania. Chcielibyście zobaczyć go jeszcze na scenie, niekoniecznie politycznej?