Od tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji minęło już trochę czasu, lecz wciąż nie przestaje się o niej mówić. W naszym kraju dyskutuje się głównie o występie Rafała Brzozowskiego. Nasz reprezentant, który wystąpił z piosenką "The Ride" zajął 33. miejsce na 39 możliwych. To i tak lepiej niż zakładano, bo utwór Brzozowskiego już na początku nie przypadł do gustu wielu osobom, w tym bukmacherom. Teraz dostępne jest nagranie, które było przygotowane jeszcze przed konkursem.
Wszyscy uczestnicy Eurowizji na kilka miesięcy przed konkursem mieli nagrać tzw. LoT (Live on Tape), czyli występ zapasowy, który zostałby użyty w momencie, w którym wokalista danego kraju nie mógłby przylecieć do Holandii. Dopiero teraz na oficjalnym kanale Eurowizji na YouTubie pojawił się filmik, w którym pokazano zapasowe występy wszystkich tegorocznych wykonawców.
W materiale znalazł się oczywiście występ Rafała Brzozowskiego. Muzyk miał ponoć tylko godzinę na to, by stworzyć finalne, trzyminutowe wideo, które ewentualnie zostałoby wyemitowane w telewizji.
W komentarzach nie brakuje głosów, że zapasowy występ Rafała jest znacznie lepszy niż ten, który dał na scenie w Rotterdamie.
Polska, Rumunia i Łotwa pokazały swoje lepsze nagrania na taśmach, niż te, które zaprezentowały na żywo. Gdyby tak zaprezentowali się podczas półfinału, mogliby przejść do kolejnego etapu.
Czechy, Polska i Rumunia są o wiele lepsze na taśmach.
Występ Polski na tej taśmie jest o wiele lepszy niż w półfinale.
Nie jestem pewien, jak to się stało, że Polska tak zaprzepaściła swój półfinałowy występ. Kolejny przykład kompletnie przesadzonej inscenizacji. Powinni byli to tak zostawić, jak to teraz jest - czytamy pod filmem.
Poniżej możecie posłuchać i ocenić.