• Link został skopiowany

Zborowska i Domańska nagrały klip. Chcą walczyć z wizerunkiem kobiet w mediach. "Dystans? Trudno go złapać"

Zofia Zborowska ostatnio wybrała się na zapiekanki na plac Zbawiciela. Okazało się, że w pobliżu kręcił się fotoreporter, który zrobił jej wówcza fotografie z ukrycia, a niektóre portale zdecydowały się je opublikować. Teraz aktorka nagrała wideo i zaapelowała do fanów o refleksję.
Zofia Zborowska i Aleksandra Domańska
instagram.com@zborowskazofia

Zofia Zborowska nagrała specjalne wideo, które jest odpowiedzią na jej zdjęcia z wyjścia po zapiekankę. Była wówczas w nie najlepszym humorze, bez makijażu i w dresie. W kontrze do nich razem z Aleksandrą Domańską stworzyła wideo, na którym w pełnym makijażu i balowych sukniach zajadają przysmaki na "Zbawixie".

Zobacz wideo Zofia Zborowska komentuje wpis internautki na temat jej ciąży

Zofia Zborowska walczy z "narodowym tańcem nienawiści"

Nagranie Zofii Zborowskiej jest pewnego rodzaju walką z niektórymi portalami, które udostępniły jej zdjęcia. Uważa, że publikowanie czegoś takiego zwyczajnie ma sprawić, by poczuła się ze sobą gorzej, a pełne barwnych sformułowań nagłówki dodatkowo zwracają uwagę na konkretne elementy ubioru albo ciała. Nie podoba jej się podkreślanie tego, że ktoś wygląda źle, ale również zwracanie uwagi, kiedy ktoś wygląda korzystnie.

 
Od dłuższego czasu przyglądamy się, z jakim wyrafinowaniem media manipulują wizerunkiem KOBIET. Zapraszają nas do narodowego tańca nienawiści. Ta subtelna przemoc emocjonalna ma mało subtelne skutki. Najpierw pomalutku zaczynamy nienawidzić siebie nawzajem, swoich ciał, marzeń, osiągnięć, aby nagle obudzić się z poczuciem wszechogarniającej beznadziei. "Ciężarna Zborowska taszczy siatki", "Pani Iksińska paraduje w kozakach, eksponując szczupłe nogi w ultrakrótkich szortach", "Tamta i owamta chwali się wąską talią o poranku", "Przez ciążę Domańskiej aktorzy nie mają co jeść", "Dorodny biust Farnej cierpliwie pozuje do zdjęć z fanami".

Sugeruje, że przyzwyczailiśmy się do oceniania przez pryzmat korzystnego albo niekorzystnego wyglądu. Zdjęcia z zapiekanką stały się pretekstem do nagrania komicznego wideo z Domańską, jednak jego przekaz absolutnie nie oznacza, że daje przyzwolenie na publikowanie czegoś podobnego w przyszłości. Wydaje się, że chciałaby mieć do całej sytuacji dystans, ale było jej zwyczajnie przykro patrzeć na fotografie, które pojawiły się w sieci bez jej przyzwolenia.

Dla nas kolejny "niewinny news" stał się pretekstem do kreatywnego spotkania z przyjaciółmi. Dystans? Uwierzcie nam, że cholernie ciężko go złapać, gdy po takich "artykułach" dostajemy wiadomości typu "wstyd mi za takie kobiety jak ty". Wiele kobiet autentycznie nie radzi sobie z kolejnymi cichymi atakami portali plotkarskich pod ich adresem. (...) Chętnie zaprosimy was do refleksji na ten temat.
 

Nie unikniemy tego, że będą powstawały kolejne teksty o tym, co gwiazdy zamieszczają w sieci, jak wyglądają na evencie czy nawet spacerze. Wydaje się jednak, że kluczem jest tutaj zachowanie pewnych granic w ubieraniu tego w słowa - bez wyśmiewania, hejtu czy wytykania. 

Zobacz też: Zofia Zborowska opowiedziała o początkach ciąży. "Leżała plackiem" i musiała zrezygnować z pracy. "Zaczynamy zastrzyki"

Więcej o: