Blanka Lipińska wiele razy wspominała na InstaStories, jak wygląda jej dieta oraz, co lubi jeść. Mimo zdrowego trybu życia, zdarza się jej sięgnąć po fastfoody. W niedzielę sobie ich jednak nie odpuściła, co sprawiło jej wiele radości.
Blanka Lipińska dzień zaczyna od dawki suplementów, które przyjmuje na czczo. Dba również o odpowiednie nawodnienie organizmu i pije bardzo dużo wody. Autorka "365 dni" od 14 lat jest na diecie, dzięki czemu udało jej się zrzucić 30 kilogramów.
Rząd poluzował obostrzenia, a restauracyjne ogórki są bardzo oblegane. Lipińska skorzystała z pięknej pogody też postanowiła odwiedzić kilka smacznych miejsc. Pochwaliła się w mediach społecznościowych, co tego dnia królowało w jej menu. Zagościła w restauracji Mateusza Gesslera, gdzie zjadła mięso w białym sosie i sznycla po wiedeńsku z jajkiem. Oprócz tego zdecydowała się na trzy porcje frytek, o czym postanowiła opowiedzieć na InstaStories. Dodała, że jest bardzo szczęśliwa z tego powodu.
Chciałam Wam tylko powiedzieć, że dzisiejszy cheat day zaliczam do bardzo udanych. (...) Moi kochani, dzisiaj chwalę się wam. Dzisiaj królowały frytki, jadłam frytki w trzech różnych knajpach. Tak, jestem taka szczęśliwa. Ten strzał węglowodanów sprawił, że zaraz pójdę spać - ekscytowała się radosna celebrytka.
Wam też zdarza się zrobić sobie cheat day? Oby!