Grzegorz Markowski to legenda polskiego rocka. Jakiś czas temu poinformował, że kończy karierę, ale wierni fani będą mogli usłyszeć go podczas pożegnalnej trasy Perfectu. Ta przez pandemię była przekładana z miesiąca na miesiąc, aż w końcu wokalista formacji wydał oświadczenie, że na tę chwilę nie da rady wejść na scenę i bawić publiki tak jak do tej pory. Powód? Osłabienie.
Muzyk skorzystał z uprzejmości córki i za pośrednictwem jej facebookowego profilu przekazała ważną wiadomość. Ze względu na problemu zdrowotne jest zmuszony odwołać pożegnalne koncerty.
"Chciałbym być sobą". (...) To było zawsze cholernie dla mnie ważne. Z jednej strony była to obietnica dawana sobie, a z drugiej wam. Wiem, że bez was nic by nie było. To jest coś, w co bardzo głęboko wierzę. Dlatego nigdy nie szedłem na kompromisy. I jestem już zbyt stary, by to zmienić. Gdy z chłopakami żegnaliśmy się z wami - obiecaliśmy zagrać serię koncertów kończących nasze wspólne perfectowe granie. I to był super plan. Perspektywa, że robi się coś ostatni raz, jest bardzo kusząca - napisał na wstępie.
To było przed pandemią. Przekładamy zaplanowane ponad rok temu koncerty z miesiąca na miesiąc. Przesuwamy, zmieniamy i jednocześnie, co ważne, nie gramy, nie próbujemy razem. A wierzcie, bądź nie, to jest bardzo ważne. Bez tego nie da się wyjść i zaszaleć - a to z uwagi m.in. na mój stan zdrowia, który się ostatnio pogorszył.
Markowski przeprosił tych, którzy mogą czuć się zawiedzeni. Muzyk zdaje sobie jednak sprawę, że zdrowie jest najważniejsze. Wyraził nadzieję, że kiedy poczuje się lepiej, a pandemia minie, podziękuje wszystkim ze sceny i z niej się wszystkim ukłoni.
Z ciężkim sercem chcę was teraz przeprosić, ale nie mogę udawać, że nic się nie zmieniło i że jestem w stanie zagrać z zespołem dla was tak, jak grałem przez lata. Nie mogę zagrać koncertów, które wiem, że nie będą nawet w połowie takie jak kiedyś. Jest to dla mnie bardzo trudna decyzja. Kłaniam się wam nisko. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, że zrobię to ze sceny.
Pod postem z prędkością światła zaczęły pojawiać się komentarze fanów, którzy życzyli muzykowi zdrowia i dziękowali za całą, ponad czterdziestoletnią twórczość.
Grzegorz, trzymaj się i nie daj okolicznościom. Zawsze byłeś i będziesz sobą, a teraz przede wszystkim bądź zdrowy - napisał jego kolega z branży, Krzysztof Cugowski.
Redakcja Plotka również przesyła mnóstwo siły i życzy zdrowia!