Izabella Sierakowska zmarła 31 marca. Miała 74 lata. Posłanka SLD od lat ciężko chorowała. Śmierć kobiety mocno wstrząsnęła jej dawnymi kolegami z partii, na Twitterze pożegnał ją m.in. Leszek Miller. Napisał: "Iza Sierakowska nie żyje. Mądra, piękna, dobra, odważna, wspaniała kobieta polskiej lewicy. R.I.P.". Za to Robert Biedroń wyznał, że "zapamięta jej odwagę i energię" i podziękował jej za to, że dzieliła się tym z tymi, którzy byli zapomniani i potrzebujący.
Posłanka była wieloletnią przyjaciółką także Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Jej śmierć także ich mocno poruszyła. Postanowili więc oddać jej cześć i opublikowali na łamach "Gazety Wyborczej" nekrolog.
Dobrego i mądrego Człowieka, odważną bojowniczkę o prawa kobiet, posłankę wierną wartością lewicy, pracowitą, bezkompromisową, wrażliwą i pomocną ludziom. Wdzięczni jesteśmy za jej obecność, aktywność i życzliwość w wędrówce po polskich wyboistych drogach ostatnich dekad. Iza, będziemy o Tobie zawsze pamiętać! - brzmią słowa napisane przez byłą parę prezydencką.
Wiele wskazuje na to, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy nie pojawią się na pogrzebie. Od grudnia przebywają w Szwajcarii. Wspierają tam siostrę byłego prezydenta, która straciła męża.
Jak na razie Kwaśniewscy nie planują powrotu do Polski, zwłaszcza w okresie ostrego lockdownu. Tam mają jednak więcej swobody w przemieszczaniu się. Spędzą tam także Wielkanoc, dołączyli do nich bliscy - córka Ola z mężem Kubą Badachem.